Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Będą możliwości, będą podwyżki

LEGNICA. "Pracujemy uczciwie, chcemy zarabiać godziwie", "Starość ratusza nie obchodzi. oni zawsze będą młodzi" - z takimi transparentami pojawili się na dzisiejszej sesji rady miejskiej Legnicy związkowcy z MOPS-u i DPS-u, by ogłosić decyzję o strajku ostrzegawczym.

Będą możliwości, będą podwyżki

Przed ratuszem zebrało się około stu pracowników obu instytucji. Pojawiły się nie tylko transparenty, ale i znicze czy wieniec -na znak zgonu legnickiej pomocy społecznej. W walce o podwyżki zdecydowali się na przeprowadzenie 3. listopada dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. O tych planach związkowcy poinformowali na sesji rady miejskiej.

- Nie jest mi obojętne, w jakiej sytuacji materialnej się państwo znajdujecie, i jaki jest wasz byt codzienny. Żądania 1200 zł netto na osobę z wyrównaniem od stycznia tego roku są jednak bardzo wymagające, jeśli chodzi o budżet. To, co było możliwe, wprowadziliśmy już w tym roku we wszystkich podległych miastu jednostkach. Gdybym był świadomy tego, że są w budżecie jakiekolwiek "wolne" pieniądze , dotąd niezapisane po stronie wydatków - przeznaczyłbym je w 200 procentach na podwyżki dla państwa, ale tych pieniędzy w budżecie nie ma - zwrócił się na sesji do związkowców prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.

Gospodarz miasta wskazywał na kryzys światowy, inflację, która zżera dochody nie tylko mieszkańców, ale i miast, na obniżone dochody z PIT-u, które w tum roku spowodowały w Legnicy lukę budżetową w wysokości 116 mln zł.

- Państwa roszczenia są w pełni uzasadnione, bo rzeczywiście wartość pieniądza, którym dysponujecie jest zastraszająco niska i spada z tygodnia na tydzień. Gwarantuję państwu, że jeśli tylko będą jakiekolwiek możliwości w budżecie - państwa roszczenia będą w maksymalnym stopniu uwzględnione, ale też z uwzględnieniem roszczeń formułowanych przez innych pracowników instytucji podległych miastu - dodał prezydent Legnicy.

Dyskusja o potrzebie podwyżek dla pracowników socjalnych przerodziła się w dwugodzinną dysputę, czasem wręcz nielicującą z powagą sali i odbywających się na niej obrad.