Wyrzucony z pociągu za brak biletu
LEGNICA. Nie miał biletu, więc wyrzucono go z pociągu. Mężczyzna upadł na betonowy peron. Potem został przeniesiony na ławkę. Pociąg ruszył w dalszą trasę. Legniczanka, która była świadkiem tej sytuacji, jest przerażona.
Do zdarzenia doszło późnym niedzielnym popołudniem. Pociąg Kolei Dolnośląskich z Wrocławia Głównego wyruszył do Lubina o godz. 18.55. Na kolejnej stacji konduktorka zaczęła sprawdzać bilety. Okazało się, że jeden z pasażerów w ostatnim wagonie jedzie na gapę.
- Konduktorka kilka razy powtórzyła do tego mężczyzny, że musi wysiąść, bo inaczej pociąg dalej nie pojedzie. Mężczyzna nie awanturował się, ale z pociągu wysiąść nie chciał. Wtedy zniecierpliwieni pasażerowie chwycili go i wyrzucili go z pociągu na peron. Do dziś słyszę odgłos tego uderzenia głową o beton - mówi pasażerka, która była świadkiem sytuacji. Kobieta nie kryje, że jest wstrząśnięta: - Nie może być tak, że ktoś kogoś wyrzuca z pociągu, a konduktor nie reaguje. Zastanawiam się, czy zostało to zgłoszone jakimkolwiek służbom - dodaje legniczanka.
Rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich zapewnia, że sytuacja zostanie zweryfikowana.
- Na chwilę obecną mogę powiedzieć tylko tyle, że przyjrzymy się tej sprawie. To na pewno wymaga przejrzenia zapisów monitoringu, a także rozmowy z członkami drużyny konduktorskiej, obecnej wówczas na pokładzie tego pojazdu - mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.