Ratownik czeka na wyrok
LEGNICA. Tomasz W., ratownik medyczny z legnickiego pogotowia ratunkowego, nadal nie usłyszał wyrok w sprawie pornografii dziecięcej. Mężczyzna odpowiada z wolnej stopy. Na ostatniej sprawie w sądzie się nie pojawił. Nie odebrał też zawiadomienia o rozprawie, więc sąd wyroku ogłosić nie mógł.
Przypomnijmy, w marcu tego roku Tomasz W. został zatrzymany przez policję, a na jego komputerze, w telefonie i pendrajwie zabezpieczono pliki z pornografią dziecięcą, w tym z nieletnimi poniżej 15 roku życia. Mężczyzna stoi pod zarzutem nie tylko posiadania treści pornograficznych, ale i ich rozpowszechniania.
Mężczyzna przyznał się do winy i zdecydował się na dobrowolne poddanie się karze.
- Z podejrzanym, w trybie procesowym, została ustalona kara, przy czym, ostatecznie w tej sprawie orzekać będzie Sąd. Jest to kara dwóch lat i jednego miesiąca pozbawienia wolności. Aktualnie Prokurator Rejonowy oczekuje na uwzględnienie, bądź też nie, wniosku złożonego do Sądu w tym przedmiocie- mówi prokurator Mariusz Kluczyński z Prokuratury Rejonowej w Legnicy.
Na październikowej rozprawie wyrok nie został ogłoszony, bo rozpatrywano wniosek złożony przez oskarżonego o zwolnienie go z kosztów sądowych. Sąd odroczył rozprawę, by móc przeliczyć te koszty. Sprawa miała zakończyć się w listopadzie, ale tym razem okazało się, że wyroku nie będzie, bo oskarżony nie odebrał zawiadomienia o terminie rozprawy.
- Brak jest zwrotnego poświadczenia odbioru zawiadomienia, a zatem na dzisiejszym posiedzeniu wyrok zapaść nie może, ponieważ oskarżony musi być prawidłowo zawiadomiony o terminie tego posiedzenia. Ja przypominam, że na ostatnim posiedzeniu oskarżonego nie było, więc - zgodnie z przepisami - dzisiejsze posiedzenie ulegnie odroczeniu - mówiła sędzia Małgorzata Piotrowska z Sądu Rejonowego w Legnicy.
Kolejna rozprawa odbędzie się zatem w grudniu br
Przypomnijmy, Tomasz W. odpowiada z wolnej stopy. Wcześniej spędził jednak trzy miesiące w tymczasowym areszcie, bo złamał zakaz zbliżania się do nieletnich. Tymczasem mężczyzna nadal prowadził zajęcia w szkole, ucząc udzielania pierwszej pomocy.