Absolutorium - decyzja polityczna?
LEGNICA. Sesja absolutoryjna to jedna z ważniejszych sesji w roku. Taka czeka legnickich radnych już najbliższy poniedziałek. I choć politykę finansową prezydenta Legnicy za rok ubiegły pozytywnie oceniła Regionalna Izba Obrachunkowa i komisja rewizyjna rady miejskiej - władze miasta spodziewają się, że... prezydent nie zostanie skwitowany.
W ubiegłych latach bywało już podobnie. Była pozytywna ocena RIO i komisji rady, a absolutorium nie było. Stąd przekonanie władz miasta, że w i w tym roku spodziewać się należy decyzji politycznej, a nie merytorycznej. - Gdyby nasza rada chciała podejmować decyzje merytorycznie, to moglibyśmy oczekiwać tej poniedziałkowej sesji ze spokojem, że słusznie rada udzieli prezydentowi absolutorium za rok ubiegły, który kończy się dobrym wynikiem. Spodziewamy się jednak, że rada będzie podejmowała decyzje politycznie - mówi otwarcie Jadwiga Zienkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy. Przed rokiem prezydent Legnicy absolutorium nie dostał, choć pogratulowano mu nawet, że został skwitowany. Potem pojawiła się wątpliwość natury prawnej. Okazało się, że absolutorium nie ma, bo... w świetle prawa radni nie podjęli żadnej decyzji. Zabrakło bowiem bezwzględnej większości głosów. Z 21 radnych 9-ciu było „za” a 12-tu wstrzymało się od głosów. Warto dodać, że w przypadku, gdy RIO nie ma zastrzeżeń do wykonania budżetu - brak absolutorium ze strony rady nie ma wpływu na pracę prezydenta. Jest jedynie formalnością.