Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

"Nie". I co dalej? 

LEGNICA. Jak od nowa skonstruować przyszłoroczny budżet, który zatrząsł się w posadach po tym, jak legniccy radni powiedzieli po raz drugi stanowcze NIE dla podwyżek podatku od nieruchomości? Trwa poszukiwanie rozwiązań, które pozwoliłyby uzupełnić brakujące 6 milionów zł.

"Nie". I co dalej? 

Przyszłoroczna podwyżka podatku od nieruchomości miała dla kasy miejskiej ogromne znaczenie. Szacowano, że dzięki wyższym stawkom do budżetu wpłynie o 6 mln zł więcej. Radni na nadzwyczajnej sesji nie dali jednak zielonego światła dla nowych stawek podatku. Co to oznacza?

- Oczywiście, wynik tego głosowania nie jest satysfakcjonujący. W dalszym ciągu brakuje blisko 6 milionów zł w budżecie, a więc na podstawowe wydatki, tak, aby miasto mogło sprawnie funkcjonować - mówi Piotr Seifert, rzecznik prasowy legnickiego ratusza.

Każdego roku budżet miejski jest niczym przykrótka kołderka. Jakie zatem trzeba będzie podjąć decyzje, by ewentualnie braki uzupełnić?

- Jesteśmy świeżo po tej sesji, tak więc ta sprawa jest analizowana. Decyzja co do tego, w jaki sposób można tę kwestię rozwiązać, będą podejmowane w ciągu najbliższych kilku godzin. Są różne możliwości, ale - oczywiście- będą prowadzone rozmowy - dodaje rzecznik ratusza.