Jednym głosem w sprawie... wc
LEGNICA. Lepiej „na piechotę” liczyć głosy, niż chodzić na półpiętro tam, gdzie król piechotą chodził. Legniccy radni na sesji poparli pomysł PO, by pół miliona zł przeznaczyć na budowę toalet w mieszkaniach komunalnych, zamiast wydać te pieniądze na przebudowę systemu audiowizualnego sali obrad Rady Miejskiej w Legnicy.
Radni PO Jarosław Rabczenko i Mirosław Jankowski najpierw kilkunastu radnych przekonali, by podpisali się pod apelem do prezydenta Legnicy, by podjął natychmiastowe działania w sprawie budowy toalet w tych mieszkaniach komunalnych, w których wc wciąż jest na półpiętrze.
- Jednocześnie chcieliśmy, żeby poszły za tym konkretne decyzje finansowe. Stąd nasza propozycja, by do uchwały budżetowej wprowadzić zmianę, która będzie gwarantowała w tym roku 500 tys. zł na wybudowanie pierwszych toalet. Mamy świadomość, że to problem obciążający budżet miasta, ale - jako realiści - chcemy to robić stopniowo, ale systematycznie - mówi Jarosław Rabczenko, radny PO.
Pierwotnie te 500 tys. zł miało być przeznaczone na wymianę przestarzałego systemu audiowizualnego w sali obrad rady miejskiej. Od dłuższego czasu głosy nie są zliczane elektronicznie, a "ręcznie".
Budowa toalet jest jednak zdecydowanie poważniejszym wyzwaniem.
- To jest złożony problem. Często także techniczny, bo są takie budynki, gdzie zrobienie takiej toalety jest wręcz niewykonalne. Radni zapytali ile kosztuje wybudowanie pionu kanalizacyjnego w kamienicy 4-piętrowej. Na tak postawione pytanie uzyskali odpowiedź, że ok. 5 tys. zł. Dziś chcą za taką kwotę budować toalety, a to nierealne! - ripostuje Jadwiga Zienkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy.
I dodaje, że realny koszt budowy toalety w jednym mieszkaniu to ok. 30 tys. zł. - Wykonanie ubikacji to nie tylko podpięcie muszli do pionu i muszla za firanką! Poza pionem musi być wydzielone pomieszczenie, wzmocniony strop, wentylacja w tym pomieszczeniu, plus tylko kabina prysznicowa - to już koszt minimum 30 tys. zł.
Jadwiga Zienkiewicz podkreśla też, że modernizacja dotyczyłaby głównie tych mieszkań, w których lokatorzy albo nie płacą w ogóle czynszu, albo płacą go sporadycznie.
- Każdy prywatny właściciel budynku nie remontowałby mieszkań tym, którzy nie płacą czynszu, a na niespełna 6 tys. mieszkań komunalnych blisko połowa jest zadłużona. Długi czynszowe wraz z odsetkami to już rząd 60 mln zł! - mówi Jadwiga Zienkiewicz.
Argumenty te jednak nie przekonały radnych. Ostatecznie większość zagłosowała za przesunięciem w budżecie pół miliona zł na budowę toalet.