Są zarzuty w sprawie palmiarni
LEGNICA. Cztery osoby usłyszały zarzuty w sprawie dotyczącej legnickiej palmiarni, a dokładnie mówiąc warunków, w jakich w czasie remontu obiektu były tam przetrzymywane zwierzęta.
Prokurator Rejonowy w Legnicy przedstawił zarzuty popełnienia czynów z ustawy o ochronie zwierząt oraz zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych czterem podejrzanym tj. dwóm kierownikom palmiarni - Irynie D. i Magdalenie N., ogrodnikowi miejskiemu w Legnicy Henryce Zdziech (nie chce, by zatajać nazwisko) oraz lekarzowi weterynarii Witoldowi Z.
Zarzuty dotyczące kierowników palmiarni sprowadzają się m.in. się do utrzymywania zwierząt w niewłaściwych warunkach (zbyt małe terraria i klatki, niewłaściwa temperatura, brak odpowiedniego oświetlenia i właściwej wentylacji, nie spełniających potrzeb biologicznych i psychicznych), czym -zdaniem prokuratury - dopuszczono się znęcania nad zwierzętami.
Henryka Zdziech, ogrodnik miejski, która usłyszała m.in. zarzut niedopełnienia obowiązków jako urzędnik samorządowy. Zarzucono jej także brak reakcji na złe warunki bytowania, czym - według prokuratury - wypełniła znamiona przestępstwa znęcania się nad zwierzętami.
Henryka Zdziech nie przyznaje się do winy i - nie kryjąc swojego imienia i nazwiska - komentuje sprawę: - Muszę oświadczyć, że absolutnie nie potwierdzam- nie miało miejsca znęcanie się nad zwierzętami. Na okres remontu zostały one przeniesione do pomieszczeń socjalnych na posesji palmiarni. Tam też, oczywiście przy udziale lekarza weterynarii, staraliśmy się zapewnić tym zwierzętom jak najlepsze warunki i w naszej ocenie te warunki były zapewnione. Tym bardziej, że organy państwowe, uprawnione do kontroli zwierząt, czyli Powiatowy Inspektor Weterynarii, kilkakrotnie kontrolował to miejsce, a jak były jakiekolwiek uwagi, zawsze się do nich stosowaliśmy.Jesteśmy zdumieni obrotem sprawy, a zarzuty- naprawdę - są bardzo krzywdzące- mówi Henryka Zdziech.
Kolejnym podejrzanym w sprawie jest lekarz weterynarii Witold Z. Zdaniem prokuratury: "lekarz, godząc się przez kontynuację opieki weterynaryjnej w tymczasowych pomieszczeniach, niedostosowanych do potrzeb zwierząt, przez zaniechanie znęcał się nad przebywającymi w palmiarni zwierzętami."
- Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów - mówi Radosław Wrębiak, Prokurator Rejonowy w Legnicy. I dodaje: - Troje podejrzanych złożyło wyjaśnienia, które są obecnie przedmiotem weryfikacji. Jedna z podejrzanych odmówiła składania wyjaśnień. Za zarzucane podejrzanym czyny z ustawy o ochronie zwierząt i niedopełnienie obowiązków służbowych grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, śledztwo w sprawie warunków, w jakich bytowały zwierzęta w palmiarni w Legnicy toczy się od listopada 2021 roku. W maju ub. roku, na polecenie prokuratury, w trybie interwencyjnym zwierzęta zostały zabrane przez pracowników Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu, gdzie przebywają do dzisiaj.