Kamery nie znaleziono
LEGNICA. Sprawie rzekomej kamery, która miał być podłożona w damskiej toalecie w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy przyjrzała się legnicka policja. Na tę chwilę nie znaleziono podstaw do wszczęcia czynności w tej sprawie.
Przypomnijmy, w sieci zaczęło krążyć zdjęcie, na którym ma być widać, między podpaskami wrzuconymi do kosza na śmieci, kamerkę. Według uczennic V LO zdjęcie miało być zrobione w damskiej toalecie w szkole. Uczennice miały też wskazać ucznia, który rzekomo miał urządzenie podłożyć. O sprawie z samego rana dyrektor szkoły poinformował swojego przełożonego, Krzysztofa Duszkiewicza, z-cę prezydenta Legnicy.
- Nie mamy żadnych zabezpieczonych urządzeń. Dysponujemy tylko i wyłącznie jednym zdjęciem rzekomego urządzenia, które miałoby być umieszczone w koszu na śmieci. Dokonaliśmy z wydziałem informatyki gruntownej analizy tego materiału fotograficznego i - szczerze powiedziawszy - nie widzę tam ani ja, ani moi współpracownicy żadnych urządzeń, które mogłyby posłużyć do rejestracji dźwięku czy obrazu. Sprawa oczywiście jest wyjaśniana przez dyrekcję szkoły, i - jak poinformował mnie dyrektor liceum- powiadomiona została policja- mówi Krzysztof Duszkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy.
Policjanci w szkole się pojawili i nie znaleźli podstaw, by wszczynać w tej sprawie czynności.
- Legniccy policjanci zostali poinformowani przez dyrektora szkoły o tym, że najprawdopodobniej jeden z uczniów podłożył w damskiej toalecie kamerę. Funkcjonariusze na chwilę obecną nie potwierdzili tego zdarzenia. Funkcjonariusze rozpytali dyrektora oraz uczniów tej szkoły, a także pouczyli ich o przysługującym im prawie złożenia zawiadomienia o przestępstwie w Komendzie Miejskiej Policji w Legnicy - mówi Jagoda Ekiert z legnickiej policji.
Uczeń podejrzewany o podłożenie rzekomej kamery się nie przyznaje. Z jego relacji wynika, że wszedł do toalety, by umyć ręce.