PO nie chce Krzakowskiego na liście do Senatu
LEGNICA. Anty PiS-owska opozycja chce wygrać wybory do Senatu. Opozycyjne największe ugrupowania (KO, PSL, Lewica i Ruch Hołowni - Polska 2050) aby zdobyć Senat zawarły tzw. Pakt Senacki. Zasada jest prosta: nie ma "wojny" o miejsca na listach i w wyborach do Senatu gramy na jednego kandydata. Nie jest tajemnicą, że prezydent Legnicy Tadeusz KRZAKOWSKI miał (ma?) ambicje ukoronowania swojej polityczno-samorządowej kariery właśnie startem w wyborach do Senatu. Rozmawiali z Krzakowskim o tym "wysłannicy" Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Plan Tadeusza Krzakowskiego może spalić na panewce, bo przeciwna - i to zdecydowanie - jest Koalicja Obywatelska, bez wątpienia najmocniejszy gracz we wspomnianym Pakcie.
Wielka polityka może sprawić, że z ambitnych parlamentarnych planów T. Krzakowskiego wyjdzie tyle samo co z efektami walki z dziurami na miejskich ulicach...
Robert KROPIWNICKI, poseł Koalicji Obywatelskiej, jeden z liderów opozycji, nie tylko na Dolnym Śląsku, mówi wprost: - My naprawdę zawiązaliśmy Pakt Senacki, bo chcemy odsunąć PiS od władzy. Musimy być skuteczni do bólu i zarazem bezwzględni w politycznych kalkulacjach. Jak możemy zaakceptować kandydaturę Tadeusza Krzakowskiego jako wspólnego kandydata opozycji do Senatu w naszym okręgu wyborczym, skoro przez ostatni rok Krzakowski skutecznie doprowadził do tego, że niemal cała Legnica jest przeciwko niemu? Gdybyśmy mieli postawić na Krzakowskiego byłby to samobójczy strzał w skroń, bo wyborcy głosowaliby na każdego, tylko nie na obecnego prezydenta Legnicy. Dlatego mamy zupełnie innego kandydata, który wspólnym wysiłkiem opozycji powinien pokonać w tym okręgu wyborczym kandydata Prawa i Sprawiedliwość.
Kropiwnicki nie chce ujawniać nazwiska owego kandydata zapewnia jednak, że to nazwisko wyborcy poznają jeszcze w marcu. Przypomnijmy, że liderzy partii zawierając Pakt Senacki wprost powiedzieli, że chcą zdobyć w Polsce 65 mandatów - na 100 okręgów - do Senatu.
Poseł LEWICY Robert OBAZ pytany o wspólnego kandydata do Senatu jest ostrożniejszy w wypowiedziach niż poseł Kropiwnicki...
- Powiem tak: dyskusja o kandydacie do Senatu w legnickim okręgu wciąż trwa i nie zapadły żadne decyzje. Naszym kandydatem mógłby być Tadeusz Krzakowski - ma nasze poparcie. Nie wiemy jeszcze jak Dolny Śląsk zostanie podzielony jeżeli chodzi o wyznaczanie kandydatów do Senatu. Mamy zapewnienie, że Lewica będzie mogła zgłosić swojego kandydata w jednym z dolnośląskich okręgów. I tu zaczyna się polityczna kalkulacja. Bo jeżeli w okręgu Jelenia Góra kandydatem Bezpartyjnych Samorządowców będzie obecny Marszałek Dolnego Śląska Cezary PRZYBYLSKI z Bolesławca, to jest zrozumiałym, że z nim nikt nie ma szans i bez sensu byłoby aby Lewica w ramach Paktu Senackiego tam zgłaszała kandydata. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłaby kandydatura Tadeusza Krzakowskiego w okręgu Legnica, ale powtarzam, trwają rozmowy w ramach Paktu Senackiego i jestem przekonany, że na przełomie marca i kwietnia dowiemy się, kto będzie mógł wystawić swojego kandydata do Senatu w okręgu Legnica a dopiero na przełomie kwietnia i maja poznamy już oficjalnie owego kandydata. Musimy też pamiętać o innym graczu na scenie politycznej - o Bezpartyjnych Samorządowcach.
A Bezpartyjni Samorządowcy? Na niedawnej konferencji we Wrocławiu jasną deklarację złożył lider BS prezydent Lubina Robert RACZYŃSKI: - Chcemy przełamać model niedoskonałości państwa polskiego. To ruch samorządowy pokazuje, że można to przełamać - powiedział, otwierając konferencję programową Ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjnych i Samorządowców Robert Raczyński.
A potem oficjalnie zapowiedziano, że BS wystawią kandydatów do Senatu we wszystkich 100 okręgach - nie bawiąc się w jakiekolwiek koalicje z PiS czy PO. - W każdym okręgu na Dolnym Śląsku nasz ruch wystawi bardzo mocne kandydatury. Mocne do tego stopnia, że na Dolnym Śląsku po prostu możemy zdecydowanie wygrać wybory do Senatu - mówi krótko i dobitnie Bohdan STAWISKI, z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Prywatnie zdradza owe kandydatury i możemy jedynie potwierdzić, że określenie "MOCNE" to tylko bardzo łagodne określenie.
Co z Tadeuszem KRZAKOWSKIM skoro drzwi do Senatu mogą się przed nim zatrzasnąć? Teoretycznie zostaje np. Ruch Samorządowy "Tak dla Polski" prezydenta Wrocławia Jacka SUTRYKA, w który zaangażowanych jest wielu gospodarzy miast i gmin w Polsce. Co prawda, podczas zawiązywania Paktu Senackiego zapowiedziano, że partnerem może być "Tak dla Polski", ale póki co na deklaracjach się skończyło.
Tadeusz Krzakowski zostałby na kruchym politycznym lodzie? Kilka miesięcy później w kwietniu 2024 roku mógłby wrócić do gry samorządowej. Do wyboru jest Sejmik albo... legnicki ratusz!