W szpitalu brakuje... kucharzy
LEGNICA. Od ponad miesiąca Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy boryka się ze znalezieniem kucharzy i pomocy kuchennych. I choć w grę wchodzi praca na etat - chętnych do przygotowywania posiłków dla pacjentów wciąż brakuje.
- Mówi się, że dziś o pracę trudno, a tymczasem mamy problem ze znalezieniem obsady - musieliśmy posiłkować się wynajmem pracowników, ale wciąż poszukujemy ludzi potrzebnych do obsługi kuchni - mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Jeszcze do niedawna za przygotowywanie posiłków dla pacjentów szpitala odpowiedzialna była firma zewnętrzna. Zapadła jednak decyzja, że szpital prowadził będzie kuchnię własnymi siłami.
- Były dwa przetargi i firmy, które ubiegały się o to zlecenie, zaproponowały kwoty zdecydowanie przerastające nasze oczekiwania. Przeliczyliśmy więc koszty i okazało się, że gotowanie własnymi siłami, na własny rachunek będzie tańszym rozwiązaniem - wyjaśnia Piotr Czekajło, z-ca dyr. ds. techniczno- eksploatacyjnych.
Szpital nadal szuka kucharzy i pomocy kuchennych. Nie trzeba mieć szczególnych kwalifikacji. O to, co i w jakich porcjach jedzą pacjenci, dbają dietetycy. Kuchnia ma tylko posiłki przygotować. Dziennie w szpitalu wydawanych jest nawet 1,5 tysiąca posiłków.