Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Za groźby trafił za kraty

LEGNICA. Groził i znieważał przez telefon strażaków na służbie - trafił do tymczasowego aresztu na 2 miesiące. 39-letni Mariusz Z., bez stałego miejsca zameldowania, ale zamieszkały w Warszawie stanął przed obliczem legnickiego prokuratora i usłyszał zarzuty, za które grozić mu może 5 lat więzienia.

Za groźby trafił za kraty

Mariusz Z. 19 kwietnia br. chwycił za telefon i obdzwonił komendy straży pożarnej w Złotoryi, we Wrocławiu i w Górze. Każda z rozmów była stekiem wyzwisk i obelg pod adresem oficerów prasowych. Jednemu ze strażaków mężczyzna groził pozbawieniem życia.

Osiem dni później mężczyzna został zatrzymany przez policję na terenie Warszawy i doprowadzony do czynności procesowych w Legnicy. Zostały mu przedstawione zarzuty popełnienia czterech przestępstw: znieważania i kierowania gróźb karalnych pod adresem strażaków będących na służbie.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Mariusz Z. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Podał wersję, która pozostaje w sprzeczności z innymi obiektywnymi dowodami. Wymieniony był już karany za przestępstwo podobne wywierania wpływu groźbą bezprawną oraz zapowiedzią użycia przemocy, za pośrednictwem sieci internetowej, na czynności służbowe funkcjonariusza policji w innej części kraju- informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Prokuratura wnioskowała do sądu o tymczasowe aresztowanie Mariusza Z. Sąd uwzględnił ten wniosek i mężczyzna trafił za kraty. Na początek na dwa miesiące.

- Sprawcy tego rodzaju przestępstw, kierowanych zarówno za pomocą sieci internetowej, jak i telekomunikacyjnej, nie mogą czuć się bezkarni. W tej chwili, w toku postępowań karnych, dysponujemy już takimi narzędziami dowodowymi, które pozwalają na ich wykrycie, postawienie w stan oskarżenia, a nawet - jak w tej sprawie - zastosowania najsurowszego ze środków zapobiegawczych, jakim jest tymczasowe aresztowanie. - dodaje rzeczniczka prokuratury.

Prokuratura nie ukrywa, że będzie domagać się surowej kary dla Mariusza Z. Mężczyźnie może grozić 5-letnia odsiadka.