Rozchodzą się drogi T. Krzakowskiego i PiS-u?
LEGNICA. Po okresie ścisłej współpracy wg. naszych informacji rozchodzą się drogi prezydenta Legnicy Tadeusza KRZAKOWSKIEGO i klubu radnych Prawa i Sprawiedliwość w Radzie Miejskiej. Czy ochłodzenie wzajemnych relacji oznacza koniec formalny koalicji rządzącej Legnicą? Naszym zdaniem nie, ale możemy się mylić. Do wyborów samorządowych wiosną 2024 roku Krzakowski i kandydat PiS pójdą osobno, a ew. sojusz zostanie zawarty przed np. II turą.
Co takiego się wydarzyło, że PiS już "nie kocha " T. Krzakowskiego? Pierwsza sprawa to fakt, że Krzakowski konsekwentnie obstaje przy tym, że ew. budowa pomnika H. Pobożnego nie będzie finansowana z budżetu miasta Legnicy. Radni PiS, a w szczególności Andrzej LORENC , oczekiwali zdecydowanie większej przychylności prezydenta miasta w realizacji tej idei...
Jest i druga, równie poważna, sprawa. Związana z polityką centralną. Podpis Tadeusza KRZAKOWSKIEGO widnieje pod apelem samorządowców z całej Polski skierowanym do Prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby misję tworzenia powyborczego rządu powierzył Donaldowi TUSKOWI. Krzakowski nie miał oporów przy podpisaniu apelu sygnowanego podpisami prezydentów największych polskich aglomeracji , niekoniecznie grających w "orkiestrze PiS". I taka postawa Krzakowskiego nie przypadła do gustu liderom PiS, którzy podobno nakazali aby - tu cytat: "zdyscyplinować Krzakowskiego, który tyle rządowi PiS zawdzięcza". No ale "mleko się rozlało" i już na najbliższej sesji RM radni PiS mają pogrozić Krzakowskiemu...
Ochłodzenie wzajemnych relacji ma skutkować tym, że PiS wystawi w wiosennych wyborach swojego kandydata na prezydenta Legnicy. I nie będzie to ani starosta legnicki Adam BABUŚKA, który koncentruje się na powiatowej układance, ani przewodnicząca RM Marta WISŁOCKA, która mimo udanego debiutu na scenie samorządowej musi dopiero budować swoje polityczne zaplecze w kontekście kolejnych wyborów... W kuluarach wielu wydarzeń coraz głośniej mówi się, że kandydatem na prezydenta Legnicy z ramienia PiS ma być Ewa SZYMAŃSKA, była poseł, która już raz ubiegała się o prezydenturę w Legnicy. Ale ten fakt ma nabrać konkretnego wymiaru dopiero po Nowym Roku.
Ochłodzenie relacji między Krzakowskim a PiS-em nie będzie skutkowało zerwaniem koalicji czy utworzeniem nowej "POPiS"owskiej koalicji na kilka miesięcy przez wyborami samorządowymi. Czy PiS poprze projekt budżetu miasta na 2024 i inne pomysły prezydenta na finiszu kadencji? To się niebawem okaże...