Przygnieciony windą. Jest śledztwo
LEGNICA. Legnicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii, jaka rozegrała się wczoraj na legnickim dworcu PKP. W trakcie prac serwisowych zginął tam 60-letni pracownik krakowskiej firmy, którego przygniotła winda.
- Dwaj pracownicy z krakowskiej firmy mieli przygotować windy montowane na dworcu do odbioru. W trakcie czyszczenia windy na drugim peronie, w pewnym momencie, gdy w szybie windy znajdował się pracownik, ta winda została uruchomiona i doszło do zgniecenia tego pracownika przez windę i przeciwwagę, która znajdowała się akurat po tej samej stronie, po której znajdował się pracownik- mówi o pierwszych ustaleniach śledztwa Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Kiedy pracownik w szybie windowym zaczął krzyczeć, winda przez drugiego z pracowników została wyłączona.
- Mężczyznę wyciągnięto z szybu windowego, ale mimo natychmiastowej pomocy i prób reanimacji, obrażenia,, których doznał były bardzo ciężkie i spowodowały śmierć 60-latka - dodaje Liliana Łukasiewicz.
Dziś na miejscu zdarzenia prowadzone są oględziny z udziałem biegłego, który zna mechanizm działania wind.
- To powinno dać nam odpowiedź na najbardziej nurtujące w tej sprawie pytania: jak doszło do uruchomienia mechanizmu windy, kto to zrobił i z jakiego powodu- mówi rzeczniczka prokuratury.
Obecnie śledztwo prowadzone jest w sprawie. Ustalenia biegłego będą decydujące w kwestii tego, czy ktoś usłyszy zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, czy zdarzenie uznane zostanie za wypadek przy pracy, czy za nieszczęśliwy wypadek.