Legniczanie doceniają specjalistów. A radni?
LEGNICA. Czy Legnicy grozi kolejny strajk pracowników podległych Urzędowi Miasta, kiedy właśnie Ratusz triumfalnie ogłosił zakończenie sporu z MOPS-em? Czy ponownie zobaczymy transparenty z hasłami "Praca nie hańbi, płaca Tak", "Coraz więcej zadań i kwalifikacji bez doceniania i gratyfikacji"? Do Biura Rady Miejskiej Legnicy wpłynęła „Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza”, co nie jest częstą praktyką w naszym mieście, że sami mieszkańcy poprzez własny projekt uchwały domagają się uregulowania ważnych dla nich kwestii. Czy radni miejscy, których decyzja o losie tej inicjatywy będzie wiążąca dla prezydenta, zapobiegną kolejnemu kryzysowi? Autorzy tej nowej obywatelskiej uchwały wspólnie z legniczanami, którzy udzieli poparcia temu projektowi, walczą o zlikwidowanie dysproporcji płacowej w zakresie wysokości dodatku dla legnickich specjalistów z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, którego wysokość w znacznym stopniu odbiega od dodatków wypłacanych w innych poradniach na Dolnym Śląsku.
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna działa w Legnicy pod nazwą Centrum Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej i Doskonalenia Nauczycieli i mieści się w dwóch budynkach: przy ul. Witelona 8 i Chrobrego 13. W poradni pracują specjaliści: psycholodzy, pedagodzy, logopedzi, rehabilitanci, doradcy zawodowi i terapeuci integracji sensorycznej. Z usług poradni bezpłatnie mogą korzystać dzieci i młodzież, ich rodzice czy nauczyciele.
Do tej instytucji zgłaszają się rodzice bądź opiekunowie z dziećmi, które mają m.in trudności w nauce (np. poprawnym pisaniu czy czytaniu, uczenia się matematyki), sprawiają trudności wychowawcze, mają problemy w rozwoju emocjonalnym lub społecznym, z nieprawidłowościami w rozwoju psychomotorycznym, z wadami wymowy czy kłopotem z wyborem szkoły lub zawodu. Jest to też bardzo ważna instytucja, której diagnozy i specjalistyczne badania potrafią wykryć np. autyzm, depresję czy przemoc w rodzinie.
Dodajmy, że na tę instytucję władze miasta nałożyły także obowiązek objęcia zakresem swoich działań dzieci z Ukrainy, które zamieszkały w Legnicy i zostały objęte edukacją, od momentu wybuchu wojny, czyli od ponad dwóch lat.
Pracownicy Poradni otrzymują podstawowe wynagrodzenie za pracę, podobnie jak nauczyciele, w wysokości zależnej od stopnia awansu zawodowego. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej specjalistom z Poradni należy się, z uwagi na zakres obowiązków, tzw. dodatek za trudne warunki pracy. Natomiast wysokość tego dodatku ustala w drodze uchwały organ prowadzący, czyli w tym wypadku prezydent miasta.
Obecnie ten dodatek w Legnicy wynosi 5% (kwotowo to 245,40 zł) od wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela początkującego z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym. Został on określony uchwałą w 2016 roku i do chwili obecnej, a więc od 8 lat, Ratusz nie dokonał korekty jego wysokości. Nie zrobił tego choć sytuacja ekonomiczna w kraju uzasadniała wiele razy, w przeciągu tych 8 lat, podwyżkę tej stawki, jak również co raz większy zakres obowiązków nakładanych na poradnię. Mimo to legniccy pracownicy poradni do dziś otrzymują dodatek 5% liczony od najniższej pensji nauczyciela początkującego.
Jest to oburzające i dyskryminujące legnickich specjalistów, gdyż w tych samych instytucjach na terenie Dolnego Śląska stawki są większe. I tak np. w Jeleniej Górze jest to 10%, w Lubinie 15-20%, w Głogowie 10%, w Złotoryi do 40%, a we Wrocławiu 30% stawki bazowej. Jak się okazuje dysproporcja w wysokości dodatku w tych miastach jest nie tylko procentowo wyższa. W podanych miastach dodatek liczony jest od zasadniczego wynagrodzenia pracownika z uwzględnieniem jego stopnia awansu. Przypomnijmy, że w legnickiej placówce liczony jest od wynagrodzenia nauczyciela początkującego, czyli niezależnie od stopnia awansu, wszyscy otrzymują tę samą kwotę dodatku, liczoną od najniższej pensji nauczycielskiej.
Reasumując - w legnickiej Poradni specjaliści po kieszeni dostają na dwa sposoby: mniejszy procent od mniejszej podstawy naliczenia.
Jakie jest zagrożenie? Na rynku pracy takich fachowców chętnie zatrudniają prywatne poradnie. A przypomnijmy, że np. już niedługo ruszy w Lubinie nowo wybudowane Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży i obecnie trwa rekrutacja specjalistów. W całym kraju kładzie się nacisk na rozwój tych placówek, które w pierwszej kolejności bezpłatnie pomagają dzieciom i młodzieży. I nie ukrywajmy, element płacowy jest istotny, aby fachowców w poradniach była odpowiednia ilość, by nie szukali zatrudnienia w innych miejscach.
Biorąc to wszystko pod uwagę legniczanie w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej złożyli projekt uchwały zmieniającej tą z 2016 roku i wnoszą o podniesienie pracownikom Centrum Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej i Doskonalenia Nauczycieli w Legnicy dodatku za trudne warunki z 5% do 10% oraz jako podstawy bazowej naliczenia tego procentowego dodatku kwotę otrzymywanego wynagrodzenia zasadniczego z uwzględnieniem stopnia awansu.
Czy Rada Miejska doceni pracę tak potrzebnych specjalistów jakimi są psycholodzy, pedagodzy, logopedzi i rehabilitanci, i uchwali zwiększenie dodatku? Czy zgodnie z obietnicami wyborczymi będą słuchać potrzeb mieszkańców Legnicy, którzy popierają Obywatelską Inicjatywę? Czy może w Legnicy szykuje się kolejny strajk, który sparaliżuje działanie tak ważnej jednostki ? Ale co wtedy z dziećmi, które potrzebują wsparcia i terapii? Jak wytłumaczyć rodzicom, że nie ma kto zająć się ich dziecmi?
Poniżej wyczerpujące uzasadnienia tego projektu.
