Bez zgrzytu o Rok Dybowskiego
LEGNICA. Zwolennicy tego projektu przyszli na sesję rady miejskiej Legnicy przygotowani - z wizerunkiem legnickiego Żołnierza Wyklętego i wydrukowanym hasłem „2017- rok majora Władysława Dybowskiego”.
Głosowanie poszło jednak gładko - nie było kontrowersji, sporów ani dyskusji. Bez głosu sprzeciwu i przy jednym wstrzymującym się radni przyjęli propozycję, by 2017 rok był w Legnicy rokiem majora Władysława Dybowskiego. - Myśleliśmy, że będą jakieś dyskusje, przynajmniej jakieś rozmowy, a poszło gładko. Gratuluję wszystkim radnym, którzy się na to zgodzili - mówiła Jolanta Kowalczyk z Legnickiego Klubu Gazety Polskiej. Na rok majora Dybowskiego zgodzili się na sesji radni PiS, PO, niezależni i PdL (tu wstrzymał się od głosu Ignacy Bochenek). W głosowaniu w ogóle nie wzięli udziału radni z klubu prezydenta Tadeusza Krzakowskiego. Wcześniej gospodarz miasta w swojej opinii do projektu uchwały uznał, że wniosek jest "przedwczesny”. - Czuję satysfakcję, bo się napracowałem w Instytucie Pamięci Narodowej i Centralnym Archiwum Wojskowym kilka lat. Żona już mówiła: "A po co ci to?", ale powiedziałem, że to tkwi we mnie. Cieszę się, że wydobędziemy z dołów niepamięci Władysława Dybowskiego - nie krył zadowolenia Roman Lorenz, inicjator upamiętnienia legnickiego Żołnierza Wyklętego. Major Władysław Dybowski w latach 1945-1946 był wiceprezydentem Legnicy, a swoje stanowisko wykorzystywał do działalności szpiegowskiej. Zdobyte informacje przekazywał do krakowskiej komórki WiN, a ta wysyłała je do Londynu. Aresztowano go w 1946 roku. W czerwcu 1947 roku Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał Dybowskiego na karę śmierci. Została ona wykonana w więzieniach mokotowskich. Symboliczny grób majora znajduje się na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach.