Spłonęło auto
LEGNICA. Gorąco było przez chwilę przed legnickim urzędem miasta. Stojące na płatnym parkingu Volvo stanęło w płomieniach. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, ogień objął komorę silnika i doszczętnie przepalił maskę. - To nie było stare auto - 10-cioletnie, ale - niestety- nieubezpieczone. Nie mamy AC. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało - dodaje mieszkaniec Prochowic. – Obok zaparkowany był inny pojazd, istniało więc ryzyko rozprzestrzenienia się pożaru na inne samochody. Udało nam się jednak szybko sytuację opanować i uratować inne pojazdy. - powiedział Andrzej Szymański, rzecznik prasowy legnickiej straży pożarnej.
- Przyjechaliśmy z Prochowic do Legnicy, bo córka chce zrobić prawo jazdy i chcieliśmy w starostwie złożyć dokumenty. Jak wyszliśmy - zobaczyliśmy, że nasze auto płonie, a na miejscu jest już straż pożarna - mówi właściciel auta.