Kierowca "na bani" chciał wieźć nastolatków na wycieczkę
LUBIN. Policjanci z wydziału ruchu drogowego lubińskiej policji nie dopuścili do dalszej jazdy legnickiego kierowcy autobusu wycieczkowego. Badanie wykazało u niego ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. 41 piętnastolatków zmuszonych było oczekiwać na przyjazd trzeźwego kierowcy, aby wyruszyć w drogę bezpiecznie.
Wielkimi krokami zbliża się koniec roku szkolnego. Wiele szkół w miesiącu maju organizuje wycieczki dla swoich podopiecznych. Policjanci z wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie każdego tygodnia sprawdzają od kilku do kilkunastu autokarów wycieczkowych.
Jedna ze szkół kilka dni wcześniej zwróciła się z prośbą do lubińskiej komendy policji o sprawdzenie autokaru, którym dzieci miały wyjechać na wycieczkę do parku rozrywki. Jak zawsze w takich przypadkach policjanci proszą, aby przewoźnik podstawił pojazd wcześniej tak, aby dzieci nie musiały czekać w trakcie sprawdzania.
Dzisiejszego poranka po godz. 5.00 policjanci pojechali na parking gdzie miał być podstawiony autokar, który miał zawieźć 41 uczniów z gimnazjum na wycieczkę. Kierowca autobusu się spóźniał i nie przyjechał o wyznaczonej godzinie. W końcu pojawił się na parkingu. Funkcjonariusze przystąpili do sprawdzenia dokumentacji, stanu technicznego pojazdu oraz samego kierowcy. Pojazd nie budził zastrzeżeń. Tego samego nie można jednak powiedzieć o kierowcy. Badanie przeprowadzone przez policjantów wykazało u niego ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Jak ustalili w tym dniu kierowca miał do pokonania trasę ponad 300 km z dziećmi. Na szczęście dzięki zgłoszonej kontroli uczniowie gimnazjum z małym opóźnieniem wyjechały z trzeźwym kierowcą.
48 letni mieszkaniec Legnicy stracił prawo jazdy. Jego sprawą zajmie się sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.