Nocne dachowanie (FOTO)
LUBIN. Nieostrożność kierowcy była przyczyna groźnie wyglądającego wypadku w Gogołowicach na trasie Lubin-Wrocław. Renault Laguna wypadł z drogi i po kilkukrotnym koziołkowaniu znalazł się na położonej kilka metrów niżej łące. Kierowca wysiadł z samochodu o własnych siłach.
Do zdarzenia doszło po godz. 22. Renault Laguna jechał w kierunku Wrocławia. Samochodem podróżowały trzy osoby: kierujący mężczyzna i dwie kobiety. Wszyscy maja obywatelstwo ukraińskie. Tuz przed Gogołowicami, za łukiem jezdni, samochód zjechał w prawo, ściął znak drogowy i zjechał ze stromej skarpy. Musiał kilkakrotnie koziołkować gdyż jest powgniatany ze wszystkich stron, nie wyłączając dachu. Kierowca i pasażerowie prawdopodobnie nie doznali większych obrażeń: kierowca poruszał się o własnych siłach. Wszyscy jednak zostali przewiezieni do lubińskiego szpitala na badania kontrolne.
Wstępne ustalenia mówią, że do wypadku doszło z winy kierowcy. Zajmował się nastawianiem nawigacji drogowej i wtedy stracił panowanie nad pojazdem. warunki były trudne: droga była śliska, padał deszcz.
Wypadek spowodował nieznaczne utrudnienia w ruchu. Droga relacji Lubin -Wrocław była przejezdna w obu kierunkach - kierowcy musieli jednak zwolnić i ostrożnie przejeżdżać obok pojazdów policji, straży pożarnej i pomocy drogowej.
{gallery}galeria/wydarzenia/16_06_17_wypadek_w_Gogolowicach_fot_Dariusz_Szymacha{/gallery}