I tak posprzątali Park Leśny po służbach MPO
LUBIN. Choć służby Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Lubinie uwijały się w piątkowe popołudnie i sobotnie przedpołudnie, to lubinianie, którzy planowali sprzątnie Parku Leśnego i tak mieli jeszcze co robić. Odgórna inicjatywa Stowarzyszenia Miasto Dla Mieszkańców zmobilizowała miasto do działania. Wysłano pracowników MPO, by przed zorganizowaną przez mieszkańców akcją uprzątnęli teren strzelnicy. Nie udało im się zrobić tego, jak należy.
Jak mówią ci, którzy w Parku Leśnym w Lubinie są na co dzień, trawy nie były tam jeszcze w tym roku koszone. - Panowie, którzy próbowali to robić wczoraj i dziś mieli trudne zdanie. trawa była dosłownie do pasa. Musieli co jakiś czas stawać i czyścić maszyny koszące. Dziś robili to jeszcze po deszczu. Jeśli to nasza zapowiedź koszenia i sprzątania parku zmobilizowała miasto i służby MPO do działania to się cieszymy. Chodziło nam o czysty park. Jeśli to zbieg okoliczności, że tuż przed naszą akcją próbowano posprzątać to nie ma znaczenia. Dziś i tak mamy co robić, bo panowie z MPO posprzątali przy głównych alejach. Idziemy między drzewa, bo tam jeszcze jest co robić - mówili lubinianie, którzy stawili się na strzelnicy 1 lipca w sobotę.
Do worków trafiły głownie butelki szklane i plastikowe, papiery, ale znalazły się też fragmenty styropianu i wiele odpadów, które w parku być nie powinny.. Działacze ze Stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców zapowiadają, że to nie koniec podejmowania inicjatyw z myślą o mieście i mieszkańcach. Działania grupy lubinian dotyczą nie tylko strzelnicy, ale też innych zagadnień w Lubinie, jak na przykład wycinki drzew przy ulicach Reja i Odrodzenia, którą dzięki protestowi mieszkańców wstrzymano. Jka się okazało na drzewach które miały zniknąć sa gniazda lęgowe. Do 15 października nie wolno ich usuwać.