Rynek zatętni... polonezem
LUBIN. Po raz pierwszy odtańczono poloneza w lubińskim rynku. Uroczystość odbyła się nie w styczniu, a w kwietniu, gdyż jak uzasadnia prezydent Lubina, Robert Raczyński jest przyjemniej. - Przez pięć lat należałem do Zespołu Pieśni i Tańca w Lubinie i znam te wszystkie piękne polskie tradycje, wśród których Polonez królował na wszystkich dworach. Ja niestety nie tańczyłem Poloneza przed swoją maturą, ponieważ mieliśmy zakaz organizacji imprez masowych, gdyż w tym czasie był ogłoszony stan wojenny - mówi włodarz, który dodaje że to jest budowanie wspólnoty i tradycji tego młodego miasta, bo przecież liczącego około 50 lat. - Przygotowuje się od trzech lat, więc czuję się raczej pewnie - mówi Jakub Kędzierski.
Tegoroczna matura rozpocznie się w środku majówki - 4 maja i potrwa do 23 maja.
- Otwieramy nową tradycje i oby więcej takich inicjatyw. Myślę że uczniowie mają na tyle pamięć, by pamiętać te kroki, bo słyszałem oklaski po stronie obserwujących. Można w następnym roku pomyśleć żeby młodzież ubrała się w suknie i w garnitury - dodaje Dariusz Tomaszewski, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 przy ulicy Kościuszki. - Tak naprawdę były tylko dwa spotkania z wuefistami i próba generalna na rynku. Układ widocznie nie były tak skomplikowany, bo dzisiaj zatańczyło aż 300 osób - mówi Marcelina Falkiewicz, która jest odpowiedzialna za imprezy organizowane w lubińskim rynku.