Adam Myrda prorokiem?
LUBIN. Mamy w Starostwie Powiatowym w Lubinie proroka. Zwie się Adam Myrda i nie waha się podpisać imieniem i nazwiskiem zdarzeń mających nastąpić w przyszłości. Niedalekiej, ale jednak.
Otrzymaliśmy zdjęcie dokumentu podpisane przez Starostę Adama Myrdę. Otrzymaliśmy je dzisiaj, 27 dnia lutego 2019 roku. To ważne gdyż dokument datowany jest na dzień... jutrzejszy. Mówi on, w czasie PRZESZŁYM, że Rada Powiatu "podjęła uchwałę w sprawie zamiaru przekształcenia Technikum w Lubinie poprzez zmianę jej siedziby...". Dalej dokument mówi o zasadności utworzenia Zespołu Szkół Nr 3. Dokument jest opatrzony nagłówkową pieczęcią Starostwa i imienną Adama Myrdy. Widnieje tam też jego podpis.
Skąd Starosta wie DZISIAJ co Rada powiatu zrobiła JUTRO? Możliwości są dwie: dysponuje wehikułem czasu lub jest... prorokiem. Osobiście skłaniałbym się do tego drugiego gdyż technologia podróży w czasie jest negowana przez fizykę.
To oczywiście sarkazm, podszyty jednak dużą dozą bezradności nad butą i arogancją władzy. To już nawet nie chodzi o to, że urzędnicy przewidują wyniki głosowania podczas sesji. Chodzi o to, że nie biorą pod uwagę tego, że każdy radny przyrzekał pracować dla dobra mieszkańców. I że sam ma podejmować decyzje jak głosować. Zgodnie ze swoja wiedzą, sumieniem i zapatrywaniami. Tymczasem ten dokument wykazuje czarno na białym, że decyzji nie podejmują radni tylko urzędnicy starostwa. Najwyżsi urzędnicy. Jeśli takiej postawy nie można nazwać korupcją polityczną to nie wiem co mozna tak nazwać. Nie mam złudzeń, że po jutrzejszej sesji ten dokument będzie nieprawdziwy - radni rządzącego ugrupowania karnie zagłosują tak jak napisano, tak jak za nich zdecydowano. Chciałbym tylko dożyć czasów kiedy uchwały rady Powiatu będą zapadały podczas posiedzeń tej Rady a nie w gabinetach urzędników.