Raszówka pozdrowiła Lubin
RASZÓWKA/LUBIN. „Raszówka pozdrawia Lubin” z takim hasłem – pociągiem – przyjechali do Lubina mieszkańcy Gminy Lubin, by świętować przywrócenie w rozkładzie jazdy Kolei Dolnośląskich przystanków w Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku. Wśród pasażerów znaleźli się wójt Gminy Lubin Tadeusz Kielan, przewodniczący Rady Gminy Norbert Grabowski oraz radny Powiatu Lubińskiego Wojciech Dziwiński. - Chcieliśmy w ten sposób wyrazić swoją wielką radość z faktu, że po piętnastu latach znów możemy jeździć koleją. Czarny scenariusz, który mówił, że przyjdzie nam oglądać tylko rozpędzony pociąg, przemykający przez nasze miejscowości na szczęście się nie sprawdził – mówi Tadeusz Kosturek, sołtys Raszówki.
Delegacja mieszkańców Gminy Lubin wsiadła do pociągu w Raszówce o godz. 13.51. Podróż trwała dokładnie dziesięć minut.
– Serdecznie Państwu dziękuję i gratuluję uporu oraz determinacji, z jaką walczyliście o przywrócenie połączeń kolejowych w naszej gminie. To wasza zasługa, że pociągi od dziś zatrzymują się w Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku. Włożyliście w to mnóstwo czasu, zaangażowania ale przede wszystkim serca. To wasz wielki dzień, bardzo się cieszę, że możemy dziś wspólnie świętować ten sukces – mówił na stacji w Lubinie Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.
Oprócz ciepłych słów, były wspólne zdjęcia i wielka radość, bo dla wielu osób, zwłaszcza młodych ludzi to szansa na lepszą przyszłość. To nie tylko niedzielna wyprawa do ZOO, choć i ta jest ważna, w większości to jednak przede wszystkim możliwość swobodnego wyboru kierunku kształcenia czy pracy.
Raszówka, Gorzelin, Chróstnik i Rzeszotary, mimo wybudowanych z unijnych środków nowoczesnych peronów, w marcu zniknęły z rozkładu jazdy. Protest mieszkańców, którzy 8 czerwca 2019 stanęli na torach w Raszówce spowodował zmianę stanowiska w tej sprawie Zarządu Województwa Dolnośląskiego oraz władz Kolei Dolnośląskich.