Odpowie za nakłanianie do posłania na szubienicę
LUBIN. Chciał wysłać radnego na szubienicę. Namierzyła go policja a prokuratura oskarżyła. Chciał poddać się dobrowolnie karze, ale pokrzywdzony nie wyraził na to zgody. Lubinianina czeka rozprawa sądowa.
W lutym, na jednym z portali miejskich ukazał się drugi z kolei artykuł mówiący o rzekomej współpracy radnego Olega Herejczaka z SB. IPN wprawdzie stwierdził, że takiej współpracy nie było, ale nie przeszkodziło to jednemu z lubinian do umieszczenia nienawistnego komentarza. "Na szubienice z nim,,nie ma co CZEKAĆ!!!!!" (pisownia oryginalna) - takiej treści komentarz przeraził radnego i jego rodzinę. Przypomnijmy, że miesiąc przed tym wydarzeniem zamordowano prezydenta Gdańska. Radny postanowił zgłosić sprawę na policję.
- Była to bez wątpienia groźba karalna - powiedział Oleg Herejczak.- Mamy w Polsce doświadczenia, że takie groźby mogą się różnie zakończyć. Zrobiłem zgłoszenie na policję, a policja swoimi procedurami odnalazła sprawcę i przekazała sprawę prokuraturze. szczerze mówiąc nie wiem kto za tym wpisem stał i czym się kierował. Co ja takiego złego zrobiłem temu człowiekowi, że uważa że powinienem skończyć na szubienicy?
Prokuratura uzgodniła ze sprawcą, że ten podda się dobrowolnie karze. Miało to być 10 miesięcy ograniczenia wolności, 10 godzin prac społecznych i 100 zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Radny Herejczak, będący jednocześnie oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie, nie zgodził się na taką karę. - Nie zadowoliło mnie to, gdyż oskarżony nie przyszedł dzisiaj na rozprawę a ja nie usłyszałem od niego żadnej skruchy - komentował swój sprzeciw Oleg Herejczak. - Nie próbował się on także ze mną kontaktować żeby mnie w jakiś sposób przeprosić. Stąd mój sprzeciw. mam nadzieję, że podczas rozprawy usłyszę te przeprosiny.
Sąd postanowił zwrócić sprawę do prokuratury. W konsekwencji odbędzie się proces w zwykłym trybie z przesłuchaniem oskarżonego i ewentualnych świadków. Sprawca, Marcin P., jest oskarżony z art. 190 § 1 Kodeksu Karnego, który mówi, że "kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".