Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

RIO zaleca ponowne skalkulowanie opłat za śmieci

ŚCINAWA. Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu przeprowadziła kontrolę kompleksową gospodarki finansowej Gminy Ścinawa. W wystąpieniu pokontrolnym, które zostało przedstawione burmistrzowi, organ zalecił między innymi ponowne skalkulowanie stawek za odbiór i gospodarowanie odpadami komunalnymi. W związku z zaleceniami RIO na najbliższej sesji rozpatrywana będzie przez Radę Miejską w Ścinawie m.in. uchwała w sprawie nowych stawek. Jeśli opłaty zostaną uchwalone, to zaczną obowiązywać najprawdopodobniej od czerwca br., po akceptacji wojewody i 14 dniach od opublikowania w Dzienniku Urzędowym Województwa Dolnośląskiego. Wbrew pojawiającym się fałszywym informacjom, warto pamiętać, że gmina nie może zarabiać na gospodarowaniu odpadami. Przyjęte stawki powinny pokrywać tylko i wyłącznie koszty funkcjonującego systemu, a do samorządu należy ustalenie takich cen, które odpowiadają rzeczywistym kosztom związanym z jego funkcjonowaniem na terenie gminy. Regionalna Izba Obrachunkowa (instytucja nadzorująca i kontrolująca samorządy), kwestionuje i piętnuje również przypadki, gdy jednostki samorządu terytorialnego niezgodnie z prawem dopłacają do wywozu i utylizacji odpadów, czego wg obowiązujących przepisów nie mogą czynić.

Fragment zalecenia RIO z wystąpienia pokontrolnego:

RIO zaleca ponowne skalkulowanie opłat za śmieci

Do podniesienia stawek w ostatnim czasie zmuszony był m.in. samorząd w Złotoryi.

W projekcie uchwały w sprawie ustalenia stawek za gospodarowanie odpadami komunalnymi, w odniesieniu do rzeczywiście ponoszonych kosztów, zaproponowano kwotę 30 zł od jednego mieszkańca, który segreguje odpady. Uwzględniono również kwotę zwolnienia dla gospodarstw kompostujących bioodpady, ulgę ustalono na poziomie 1,5 zł od osoby. Nowe, obowiązujące przepisy wprowadzają także konieczność segregacji odpadów. Gospodarstwa, które nie będą jej prowadzić, obciążone zostaną tzw. opłatą podwyższoną, czyli de facto grzywną, której wysokość w Gminie Ścinawa ustalono w projekcie uchwały na poziomie 50 zł od osoby.

Obecnie za odbiór odpadów komunalnych na terenie gminy Ścinawa odpowiada konsorcjum firm: EkoPartner Recykling Sp. z o. o. oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania Sp. z o.o. z Lubina. Umowa obowiązuje do końca sierpnia br., ponieważ do ogłoszonego w listopadzie 2019 roku przetargu nie zgłosił się żaden oferent zainteresowany czteroletnim kontraktem (mimo zapisu o wprowadzaniu rocznej waloryzacji z uwagi na rosnące stawki za transport, energię elektryczną czy opłaty środowiskowe). Dotychczasowi wykonawcy usługi z Lubina (kilkuletnia umowa wygasła z dniem 29 lutego br.) z uwagi na rosnące koszty, niestabilność na rynku odpadów komunalnych, nie byli zainteresowani długoterminową umową ze ścinawskim samorządem na zaproponowanych w przetargu zasadach, w którym nikt nie złożył oferty.

Co wpływa na tak znaczny wzrost stawek za gospodarowanie odpadami komunalnymi:
1) Wzrost opłaty ustalanej przez rząd, a dokładnie przez Ministra Środowiska – jeszcze w 2017 roku za każdą tonę odpadów składowaną na wysypisku firma odbierająca odpady zapłaciła 74,26 zł. W 2019 roku to już 170 zł, a obecnie koszt ten wynosi 270 zł za tonę. Zatem w przeciągu zaledwie 3 lat wysokość tej opłaty została podniesiona prze rząd o 263%;
2) Wzrost cen energii – zużycie energii jest jednym z podstawowych kosztów obciążających niemal każdego przedsiębiorcę. Nie inaczej jest z przedsiębiorcami zajmującymi się zagospodarowaniem odpadów. Tymczasem, w stosunku do ubiegłego roku, dla przedsiębiorców, średni wzrost cen energii wyniósł ok 54%;
3) Wzrost kosztów osobowych (kosztów pracy), m.in. wzrost płacy minimalnej o ok. 12,5% w ciągu 3 lat, brak chętnych do pracy;
4) Uwarunkowania w skali makro: słabo rozwinięty rynek surowców wtórnych i brak rozszerzonej odpowiedzialności producentów opakowań za wprowadzanie ich do obrotu (dochodzi do sytuacji, że oddając np. makulaturę, żeby się jej pozbyć należy dopłacić: Skupy makulatury przejdą do historii? A góra surowców wtórnych rośnie;
5) Rosnąca ilość odpadów produkowana przez mieszkańców, spowodowana wzrostem konsumpcji, a także słabą jakością kupowanych środków trwałych (mebli, sprzętu elektrycznego i elektronicznego), które częściej są wymieniane;
6) Wzrost obciążeń nakładanych na przedsiębiorców branży komunalnej;
7) Problem z odbiorem odpadów po segregacji; jeszcze 2/3 lata temu firmy mogły sprzedać wysortowane szkło, plastik czy makulaturę w cenie kilkunastu złotych za tonę – podmiotom przetwarzającym odpady. Obecnie odbierający śmieci muszą dopłacać kilkaset złotych za tonę, chcąc pozbyć się wysortowanego odpadu. Podobnie rzecz ma się ze śmieciami przerabianymi na paliwo alternatywne do elektrowni, cementowni czy też zakładach termicznej przeróbki odpadów.
Zlikwidowanie przez rząd rejonizacji sprawiło, że firmy licytują, która zapłaci więcej za przyjęcie jej śmieci do spalania. Wprowadzający opakowania na rynek ponoszą nieznaczny udział finansowy w systemie gospodarki odpadami. Na rynku pojawił się bardzo duży problem z oddawaniem odpadów wielkogabarytowych, gdyż nie ma podmiotów, które mogłyby je zagospodarowywać, w efekcie ceny odbioru takich odpadów również wzrosły w ostatnich latach. Problematyczne stało się także zagospodarowywanie odpadów z tworzyw sztucznych – wcześniej, jako surowiec, plastik odbierały Chiny, co powodowało, że odbierano go od gmin wręcz za darmo, w chwili obecnej firmy zmuszone są za niego płacić i szukać rynków zbytu.
8) Zaostrzenie wymagań dotyczących odpadów selektywnie zebranych – konieczność spełnienia wymogów Unii Europejskiej, co do poziomu odzysku odpadów (50%). Restrykcyjne kryteria mogą stwarzać konieczność dodatkowego podczyszczania odpadów w sortowniach oraz powodować wzrost kosztów funkcjonowania instalacji przetwarzania odpadów komunalnych.
9) Wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących sprawozdawczości i ewidencji odpadów, które weszły w życie 1 stycznia 2020 roku i zakładają elektroniczną formę ewidencji. Ma to doprowadzić do transparentności przepływów strumienia odpadów oraz ułatwić kontrolę nad podmiotami gospodarującymi odpadami (dostęp do danych z zasobów elektronicznej ewidencji posiadają organy administracji, a także m. in. Policja, Inspekcja Transportu Drogowego). Dla przedsiębiorców oznacza to zaangażowanie kolejnych sił i środków, aby sprostać nowym wymogom. Cena za odbiór i zagospodarowanie odpadów zmieszanych (czyli tych gromadzonych w czarnym pojemniku), ustalana nie przez gminę, a rząd wynosiła jeszcze w lutym br. 587,78 zł/tonę, a obecnie wynosi 966,60 zł/tonę (wzrost o 78%). W lutym 2020 r. za 1 tonę odpadów papieru ścinawski samorząd, wg obowiązującej do końca tego miesiąca umowy, płaciła wykonawcy usługi 816,48 zł, obecnie jest to ponad 1.112,40 złotych (niezależny od gminy wzrost o 47%), zaś za odpady plastiku było wcześniej 816,48 zł, obecnie jest to ponad 1.134,00 zł/tonę (wzrost o 50 %).

– Decyzja o podniesieniu stawek za odbiór odpadów jest dla nas wszystkich bardzo trudna, lecz konieczna. Działamy zgodnie z prawem i zaleceniami zewnętrznego organu kontroli finansów gminy, czyli Regionalnej Izby Obrachunkowej. Rosnące stawki poszczególnych usług utrudniają negocjacje z firmami, które odbierają śmieci, nikt nie chce podpisywać długoterminowych umów, bo trudno przewidzieć, biorąc pod uwagę doświadczenia z kilku ostatnich lat, podstawowe koszty związane z gospodarką odpadami, a one wzrosły niezależnie od gminy o kilkaset procent. Wszystkie samorządy w Polsce zmagają się z problemem podwyżek za gospodarowanie odpadami, a wprowadzane podwyżki są znaczące dla mieszkańców, tak samo drastycznie rosną koszty gospodarki komunalnej. Wiem, że to niepopularna decyzja i sporo krytyki spadnie na mnie za takie działanie, wiem też, że każdy inny włodarz zmaga się obecnie z podobnymi problemami. Przy okazji proszę osoby, które celowo wprowadzają w błąd opinię publiczną i manipulują faktami, by nie sugerowały, że gmina czerpie korzyści z gospodarki odpadami komunalnymi. Takie działanie byłoby niezgodne z prawem – mówi burmistrz Krystian Kosztyła.

Powiązane wpisy