Dlaczego raz grzeją, a raz nie?
LUBIN. Sezon grzewczy ruszył już w całym Lubinie, ale wielu mieszkańców osiedli zastanawia się dlaczego kaloryfery raz są ciepłe, a w innych chwilach nie grzeją. Odpowiadam,y jak jest na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej Nowa w Lubinie, która ciepło pobiera od spółki Termal.
Lubinianie nie do końca wiedzą, jak działa system grzewczy na osiedlach. Poszczególne spółdzielnie same decydują z jakim dostawcą podpisują umowy na dostawę ciepła. SM Nowa w Lubinie, na której zasobach jest 29 budynków przy ul. m.in. Kruczej, Sowiej, czy Żurawiej pobiera ciepło od spółki Termal. Z sezonem grzewczym w Nowej ruszono 23 września.
- Na początku były pewne utrudnienia, bo nie wszyscy lokatorzy odkręcili zawory termostatyczne i to ciepło nie rozeszło się równomiernie. Niektórzy wykonywali jeszcze prace na instalacjach. W tej chwili nie mamy większych problemów, a poza tym na razie temperatura jest sprzyjająca - mówi Stanisław Halicki, prezes SM Nowa w Lubinie.
Wielu mieszkańców zastanawia się dlaczego, chociaż sezon grzewczy jest już rozpoczęty, to kaloryfery raz grzeją, a raz nie. Jak wyjaśnia prezes SM Nowa, centralne ogrzewanie na zasobach tej spółdzielni jest wyposażone w czujniki pomiaru temperatury. Regulacja następuje automatycznie na podstawie temperatur, jakie towarzyszą nam na zewnątrz. Mija się z celem praca centralnego ogrzewania przy temperaturach wyższych niż 16 stopni. Wyłączony system pozwala obniżyć koszty, które ponoszą przecież sami mieszkańcy wnosząc opłatę za CO w czynszu przez cały rok.
Jak zapewnia Stanisław Halicki, jak dotąd lokatorzy SM Nowa przy corocznym rozliczeniu kosztów za ogrzewanie nie muszą dopłacać do wnoszonych przez cały rok opłat. W sierpniu zwykle okazuje się, że mają nadpłaty, które przechodzą na kolejny okres rozliczeniowy lub jeśli lokatorzy sobie życzą, mogą być im zwracane.