MPO w Lubinie: drogowcy nie piją kawy, pracują cały czas (FOTO)
LUBIN. Ciężka sytuacja dla kierowców w każdym zakamarku Polski. W Lubinie nie jest inaczej, ale mieszkańcy stolicy polskiej miedzi twierdzą, że drogowców i ich pługo - piaskarek nie widać, przynajmniej nie tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Na pewno doskonale jest odśnieżony teren ratusza - co podkreślają lubinianie. Gorzej z drogami w mieście.
Wielu kierowców w ogóle nie wsiadło za kółko, inni przeżyli koszmarne chwile. Jazda w poniedziałek ulicami Lubina nie była łatwym zadaniem. Najciężej było na ulicy Hutniczej, gdzie pod wzniesienie nie były w stanie podjechać dwie ciężarówki. Zablokowały ruch w tamtym rejonie.
- Sytuacja jest trudna i wymaga od nas wielu wysiłków, które nie zawsze są dostrzegane przez mieszkańców. Proszę mi wierzyć, ze tu nikt nie siedzi z założonymi rękoma i nie pije kawy. Sam jeździłem wczoraj mimo, że byłą niedziela i nadzorowałem pracę. Sytuacja jest taka, jakiej nie było od kilku lat. Trudno się dziwić, że są trudności. mam nadzieję, ze je przezwyciężymy i że mieszkańcy w małym stopniu będą odczuwać te niedogodności. Jeśli chodzi o Hutniczą, faktycznie tiry zablokowały tę drogę. Nie goły podjechać. Służby pojechały i pomagają, by ten korek usunąć. Tych rzeczy jest dużo. To nie jest do końca nasza wina, ze te tiry tam się przyblokowały. Może nie było tam w tym momencie odpowiednie odśnieżone, czy też kierowca miał nieodpowiednie opony. trudno mi powiedzieć. Policja tez tam reguluje ruchem. proszę zrozumieć sytuacja jest naprawdę trudna i trochę syzyfowa praca. Jedno usuwamy, a za moment napada znowu i mamy wszystko od początku. Skupiamy się na głównych ulicach, a w miarę możliwości te pozostałe tez staramy się odśnieżać - mówi Edward Siwak, prezes MPO, spółki odpowiedzialnej za utrzymanie dróg w mieście. {gallery}galeria/wydarzenia/08-02-21-drogi-lubin{/gallery}