Nie ma ratunku dla basenu przy Szpakowej
LUBIN. Procedury ruszyły, a zarząd powiatu nie odpuszcza. Basen przy Szpakowej w Lubinie pójdzie do likwidacji. W jego miejsce powstaną sale dydaktyczno – warsztatowe, które zdaniem radnych opozycyjnych nie są potrzebne, a za dwa lata będą stały puste. Likwidacji basenu sprzeciwiają się lubinianie, ale to nie ma już dla starostwa znaczenia.
To koniec ponad 30-letniej historii basenu przy Szpakowej w Lubinie. Decyzją większości radnych powiatowych w marcu na sesji rady podjęto uchwałę o przekształceniu skrzydła szkoły, w którym jest basen w sale dydaktyczno -warsztatowe. Część radnych opozycyjnych złożyła interpelacje do zarządu z pytaniami i nadzieją, że losy basenu nie są jeszcze przesądzone. Odpowiedzi nie pozostawiają złudzeń. To koniec basenu na Przylesiu.
- W interpelacji pytałem o planowaną inwestycję. Pytałem dokładnie o dane dotyczące liczby uczniów i oddziałów planowanych liczb w najbliższych lat szkolnych, także w kontekście odejścia nadprogramowych 6 oddziałów, co wiąże się ze zdublowaniem rocznika, gdy dwa lata temu absolwenci szkół podstawowych i gimnazjów byli przyjmowani. Z danych, jakie otrzymałem wynika, że nie ma przesłanek merytorycznych, aby ponosić taką inwestycję dla stworzenia bazy sal dydaktycznych, gdy istniejąca baza w zupełności zaspokoi potrzeby szkoły. Dziwi mnie w tej sprawie intensywne działanie ze strony zarządu, ten pośpiech. Gdy w zeszłym roku szkolnych zgłaszaliśmy swoje wątpliwości co do przekształcenia basenu na sale, wskazując na brak przesłanek merytorycznych, a podczas ostatniej sesji dowiedzieliśmy się, że umowa na realizację tej inwestycji została już z marszałkiem podpisana. Tak naprawdę te pieniądze już trzeba wydawać. To przykład na marnotrawienie środków, które można inaczej wykorzystać – mówi Bogdan Dudek, radny powiatowy z ramienia PiS.
- Działania ze strony dyrektora i wówczas społeczności szkolnej oraz Rady rodziców wskazywały na to, że takie działania nie są potrzebne. Natomiast w odpowiedzi na moją interpelację starosta wskazał jednocześnie, że po części była to inicjatywa szkoły. Pan dyrektor przedstawił pewne opracowania, na bazie których poczyniono te działania, natomiast nie sądzę, by to były działania autorskie pana dyrektora tylko, ale takie na wcześniejszą sugestię ze strony powiatu – dodaje Bogdan Dudek, jeszcze do niedawna dyrektor ZS 2 w Lubinie.