Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Mnóstwo pytań i niewiadomych. Rodzice niepełnosprawnych dzieci przestraszeni

LUBIN. Nie wiadomo dlaczego rodzice niepełnosprawnych dzieci, które do końca kwietnia są podopiecznymi Ośrodka Opiekuńczo-Rehabilitacyjnego przy Jastrzębiej w Lubinie o tak poważnych zmianach w przyszłości swoich dzieci dowiedzieli się z internetu i od tzw. ”osób trzecich”. Miasto w marcu rozstrzygnęło konkurs, na podstawie którego nową placówką świadczącą opiekę nad wspomnianymi dziećmi będzie ośrodek przy ul. Kukuczki, zarządzany przez Stowarzyszenie „Równe szanse”, któremu prezesuje radny lubiński. 

Mnóstwo pytań i niewiadomych. Rodzice niepełnosprawnych dzieci przestraszeni

Co jest prawdą z plotek krążących w mieście rodzice dowiedzieli się od dziennikarzy, którzy na ich prośbę zaczęli pytać u źródła. Jak mówili lubinianie, nikt nie odpowiedział na ich pytania w sprawie zmian co do opieki nad ich niepełnosprawnymi dziećmi. Sytuacja była trudna, bo od 2 lat, jak twierdzą rodzice, wszystko wskazuje na to, że placówkę przy Jastrzębiej chciano zamknąć. Podnoszono opłaty, ograniczano liczbę godzin pracowników. Spytaliśmy zatem Dariusz Jankowskiego, prezesa Stowarzyszenia „Równe szanse” i miejskiego radnego, jak wyglądać będzie przyszłość dzieci od 1 maja, czyli od chwili, gdy przejdą pod jego opiekę, bo to jego Stowarzyszenie wygrało konkurs. 

- Opieka, jaka otoczymy te dzieci, będzie taka sama, jaką mieli do tej pory. Dla nas nie ma różnicy czy ktoś jest bardzo mocno obciążony niepełnosprawnością, czy mniej. Jedni po prostu potrzebują więcej uwagi, inni mniej. Konkurs wygraliśmy i te osoby z Jastrzębiej przejdą do ośrodka dawno istniejącego, 10-letniego przy Kukuczki, nie do tego nowego, który właśnie uruchomiliśmy jako DPS. Mamy tu miejsce dla nich. Trafi do nas też personel na tych samych zasadach, na jakich pracował dla MOPS Nikogo nie zwalniamy, wręcz prawdopodobnie będziemy dobierać ludzi. Mamy tu dla dzieci salę 100 metrów kwadratowych. Tam mogły być dzieci do 18 roku życia, a tu mogą być nawet pełnoletnie. Nigdy nie rozróżniałem różnic między niepełnosprawnością. Każda  osoba wymaga pomocy i po to tu jesteśmy. Rodzice będą płacili mniej niż do tej pory. Kwestie finansowe będą jeszcze dopinane. Dotyczy to tylko mieszkańców miasta. Oczywiście mogą tu przebywać dzieci z innej gminy czy powiatu, ale dany burmistrz czy wójt będzie musiał ponieść opłatę. Miasto Lubin nie może ponosić  opłaty za mieszkańców innych gmin. Docelowo grupa może liczyć do 15 osób. To teraz ok. 10 dzieci, które przejdą z Jastrzębiej  od 1 maja - mówi Dariusz Jankowski, prezes Stowarzyszenia „Równe szanse”, zarazem radny miejski. 

Powiązane wpisy