Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Radni lubińscy odrzucili skargę spółdzielni Przylesie. Trafiła do sądu

LUBIN. Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego trafiła skarga SM Przylesie z Lubina w sprawie sposobu naliczania opłat za odbiór odpadów. Wśród kilku punktów, na które zwraca uwagę spółdzielnia jest fakt, że rodziny mniej liczne płacą wyższe stawki.

Radni lubińscy odrzucili skargę spółdzielni Przylesie. Trafiła do sądu

 - Skarga od spółdzielni jest skonstruowana w sposób bardzo skomplikowany, a z tego wynika sporo niejasności Dotyczy w sumie pięciu punktów. Dwa z nich są istotne dla mieszkańców. Reszta to procedury techniczne. To, co ważne dla mieszkańców, to zdaniem spółdzielni, nieodpowiedni sposób naliczania opłat za odpady dla gospodarstw, które mają 1 lub 2 osoby. Jako Rada Miejska uchwaliliśmy taki sposób naliczania, że wraz ze wzrostem ilości domowników, bez względu na to czy to domek jednorodzinny, czy mieszkanie w bloku , stawka z każdym kolejnym mieszkańcem spada – wyjaśnia Tomasz Górzyński, wiceprzewodniczący rady Miejskiej w Lubinie. - Dlaczego tak zrobiliśmy? Chcemy ulżyć tym rodzinom wielodzietnym. Życie dziś jest drogie - mówi Górzyński.

Innym punktem, na który skarży się SM Przylesie jest fakt, że radni nie wzięli pod uwagę inwestycji, jaką spółdzielnia poniosła z własnego budżetu na nowoczesne pojemniki do segregacji w systemie półpodziemnym. Zdaniem większości mieszkańców takie rozwiązanie sprawia, że osiedle wygląda o wiele bardziej estetycznie niż z kilkunastoma pojemnikami na odpady i wiatami śmietnikowymi. To jednak nie jest argument dla radnych, bo jak mówią, spółdzielnia Przylesie jest jedyną w mieście, która zastosowała takie rozwiązanie, a radni nie chcą różnicować mieszkańców. Jak mówi Tomasz Górzyński, chcą wszystkich traktować tak samo, a to, że spółdzielnia zainwestowała w półpodziemne pojemniki, to jej własna decyzja.

Skarga trafiła do Wojewódzkiego Sądy Administracyjnego, ale nie wiadomo jeszcze czy jest na tyle zasadna by znalazła się na wokandzie.

Powiązane wpisy