Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Prezydent Lubina chce pożyczyć pieniądze gminie. Po co?

LUBIN. Gmina Wiejska według pomysłu Roberta Raczyńskiego powinna pożyczyć od miasta pieniądze, by usunąć za nie nieczynne już wysypisko w Kłopotowie. Może pomysł ten nie byłby zły, gdyby to faktycznie Gmina była samorządem, który powinien zająć się składowiskiem. Usunięciem odpadów zgodnie z prawem powinno zająć się Starostwo, które wcale nie wypiera się tego obowiązku. Skąd zatem pomysły prezydenta Lubina, który wciąż uważa, że to wójt i Gmina Wiejska odpowiadają za wysypisko Kłopotowie?

Prezydent Lubina chce pożyczyć pieniądze gminie. Po co?

Chciałoby się spytać „Co ma piernik do wiatraka?” A w jakiej to sytuacji? Otóż prezydent Lubina proponuje Gminie Wiejskiej Lubin pożyczkę pieniędzy na usunięcie wysypiska śmieci w Kłopotowie. Przypomnijmy, że składowisko już od dawna nie działa, bo cofnięto na to zgodę. Od czasu do czasu na miejscu interweniują strażacy, bo dochodzi do pożarów w tamtym miejscu. Nie jest wykluczone, ale też nie jest do końca pewne, czy zapach, który męczy głównie mieszkańców Przylesia w Lubinie pochodzi stamtąd.

Gest udzielenia pożyczki na dogodnych zasadach byłby miłym i szlachetnym, gdyby nie fakt, że to nie Gmina Wiejska powinna pożyczać te pieniądze i zająć się wysypiskiem. Samorząd, który jest do tego zobowiązany to powiat lubiński. Starosta Adam Myrda nigdy nie twierdził inaczej i zapewniał jesienią 2020, że próbuje zdobyć fundusze na to przedsięwzięcie. Koszt usunięcia wysypiska to jak mówił Myrda, ok. 14 mln zł.

Mimo to Robert Raczyński znowu wpadł na pomysł, by w sprawę uwikłać Gminę Wiejską i wójta Tadeusza Kielana. Chcieliśmy poznać stanowisko prezydenta Lubina, dopytać o szczegóły. Niestety nie udało nam się. Poza informacją, jaką Robert Raczyński umieścił na swoim profilu na portalu facebook nie mamy nic. Brzmi ono następująco:

„Uważam, że jako sąsiedzi powinniśmy działać w tej sprawie razem, dlatego napisałem do Wójta, Tadeusza Kielana. Mając na uwadze zdrowie i komfort naszych mieszkańców, zaoferowałem pożyczkę 10 mln zł na likwidację tego wysypiska. Miasto nie chce zarabiać na Gminie Wiejskiej, pieniądze zostaną pożyczone na bardzo korzystnych warunkach. Dzięki pożyczce Gmina Wiejska spełni wymogi finansowe w pozyskaniu znaczących środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i raz na zawsze skończymy ze smrodem w mieście. Jestem przekonany, że wszyscy radni, zarówno Gminy Miejskiej, jak i Gminy Wiejskiej, będą wspierać nas w tych działaniach i zagłosują za pomocą finansową dla gminy, która nie może poradzić sobie z tym problemem od wielu lat, tłumacząc to brakiem środków.” - pisze Robert Raczyński.

Nie mieliśmy natomiast problemu z uzyskaniem komentarza w tej sprawie od wójta, Tadeusza Kielana.

- Niektórym się wydaje, że jest to nasze zadanie, ale to nie jest prawdą. Prezydent średnio co pół roku próbuje wracać do tego tematu. Tak, jak teraz w związku z tą propozycją pożyczki na usunięcie przez nas tego wysypiska. Nie jest to możliwe, bo nie jesteśmy właściwi do tego zadania. Mam pomysł dla pana Raczyńskiego, by mógł wydać te pieniądze, bo teraz powtarza, że nie może tego zrobić, bo nie jest właścicielem tego terenu. Otóż Gmina mogłaby część Kłopotowa , na którym znajduje się to wysypisko przekazać w ramach przyłączenia, o które kilka lat temu prezydent występował, do miasta i wtedy miasto będzie właścicielem tamtego terenu i w związku z tym będzie miało tytuł prawny do usunięcia tego wysypiska we własnym zakresie. Prezydent nie będzie musiał pożyczać komuś pieniędzy, a jeśli już to powinien pożyczyć Starostwu - mówi Tadeusz Kielan.

Świeżych informacji na temat działań jakie może mają miejsce w powiecie w kwestii wysypiska w Kłopotowie nie posiadamy, choć niejednokrotnie o nie prosiliśmy.

Powiązane wpisy