Nie ma koszy na śmieci i nie będzie, chyba że lubinianie poproszą
LUBIN. Fragment ulicy Armii Krajowej w Lubinie od skrzyżowania z Kościuszki do Składowej to miejsce, gdzie chodzi wielu lubinian. W pasie ulicy po obu stronach jest wiele sklepów więc ruch jest naprawdę dość duży. Nie ma tam natomiast ani jednego kosza na śmieci. Miasto samo z siebie nie zadba o pojemniki choć wie, że taka sytuacja ma miejsce. Mieszkańcy mają złożyć wniosek w tej sprawie.
Chciałoby się myśleć, że o wizerunek miasta dba przede wszystkim Urząd Miejski w Lubinie. Otóż okazuje się, że nie wszystko urzędnicy zrobią sami z siebie. Mieszkańcy zwrócili uwagę naszej redakcji na brak koszy na śmieci wzdłuż ulicy Armii Krajowej od skrzyżowania z Kościuszki do Składowej. Po obu stronach jest tam wiele sklepów i firm usługowych, a co za tym idzie spory ruch każdego dnia. Niestety, jeśli ktoś ma do wyrzucenia ogryzek, niedopałek, papierek bądź jakikolwiek inny odpad, nie ma gdzie go umieścić. Na tym odcinku nie ma bowiem ani jednego kosza na śmieci. Spytaliśmy w Urzędzie Miejskim skąd taka sytuacja i kiedy ulegnie zmianie. Odpowiedź zaskoczyła.
- Pracownicy Wydziału Infrastruktury lubińskiego Urzędu sprawdzili ten temat. Jak się okazało, pojemniki na odpady są umieszczone tylko przy skrzyżowaniu ulicy Armii Krajowej z ulicą Kościuszki i ulicą Składową. W ciągu ulicy Armii Krajowej znajduje się wiele punktów handlowo-usługowych, które we własnym zakresie organizują te kwestie nieczystości na swoim terenie i w jego pobliżu dlatego do tej pory miasto nie ustawiało pojemników w tym pasie drogowym. Jeśli jednak okoliczni mieszkańcy uważają, że tych pojemników tam brakuje, prosimy o złożenie wniosku o montaż tych pojemników. Wydział Infrastruktury odbiera wiele tego typu pism od mieszkańców i na bieżąco rozpatruje je pozytywnie, aby uniknąć problemów z nieczystościami w naszym mieście – wyjaśnia Marcelina Falkiewicz, rzecznik prezydenta Lubina.
Trawniki oddzielające pas jezdni od chodnika wyglądają więc w konsekwencji jakby właśnie ktoś na nich wysypał zawartość koszy na śmieci. Wnioskując z wyjaśnień magistratu, trzeba rozumieć, że to przedsiębiorcy prowadzący działalność wzdłuż tego odcinka ulicy mają zadbać o kosze oraz ich opróżnianie we własnym zakresie. Choć jezdnia i chodniki należą do magistratu, to wszystko wskazuje na to, że urzędnicy umywają ręce. Chyba, że dostaną motywację w postaci wniosku od mieszkańców pobliskich blokowisk. Lubinianie zatem musza poprosić na piśmie o pojemniki. Wizerunek tamtej części miasta jest zatem w ich rękach.