Biuro paszportowe oblegane. Godzinne oczekiwanie
LUBIN. Wielogodzinne oczekiwanie w kolejce do biura paszportowego wykańcza nie tylko lubinian. Podobna sytuacja jest też w punkcie w Legnicy. Spytaliśmy w Starostwie Powiatowym w Lubinie dlaczego sprawa jest tak trudna i czy są szanse na to, że kolejki znikną.
Lubinianie skarżą się, że oczekiwanie na obsługę do biura paszportowego sięga kilku godzin, a z chwilą zamknięcia urzędu, wielu oczekujących odchodzi z kwitkiem.
- Z uwagi na wojnę, którą mamy w tej chwili w Ukrainie, bardzo wielu mieszkańców naszego powiatu, ale i nie tylko, bo w całym kraju potrzebuje wyrobić sobie paszport. Niemniej jednak biura paszportowe, zarówno nasze, jak i inne, mają ograniczone możliwości przerobu tych wniosków. Mamy tutaj dwie panie, które obsługują mieszkańców. Robią wszystko, co w ich mocy, żeby przyjąć jak najwięcej wniosków w ciągu jednego dnia. Niestety nie mamy wpływu na to, że mieszkańców, których obsługujemy, jest o wiele więcej niż nasze możliwości przyjęcia wniosków. Dzieje się tak zapewne dlatego, że obsługujemy nie tylko mieszkańców powiatu lubińskiego, ale też innych powiatów – mówi Marta Dykas, Kierownik biura promocji Starostwa Powiatowego w Lubinie.
Lubińskie biuro paszportowe obsługuje klientów bez konieczności wcześniejszego umawiania. Każdy dotąd , kto przyszedł był przyjęty. Natłok wniosków i kumulacja chętnych z innych miejscowości, w których obowiązują umówione terminy sprawił, że wielu lubinian już w nocy zajmuje kolejkę, by mieć gwarancję, że ich sprawa zostanie załatwiona pozytywnie i zdążą złożyć wniosek. Nic nie wskazuje na to, by Starostwo powiększyło liczbę urzędników obsługujących w tej sprawie petentów.