Spod Warszawy zwieźli śmieci pod Lubin
LUBIN. Pod nadzorem legnickiej Prokuratury Okręgowej prowadzone jest przez policjantów z Radomia śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która nielegalnie składowała odpady komunalne w nieczynnym wyrobisku pod Lubinem. Zatrzymano w tej sprawie 5 osób.
Członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, bo tak prokuratura określa zatrzymane osoby, wpadli 26 września br. na gorącym uczynku. Kiedy na nieczynnym wyrobisku pod Lubinem pojawili się mundurowi i inne służby, właśnie trwała "zrzutka" przywiezionych śmieci komunalnych.
- Kierowcy zostali zatrzymani w trakcie zrzucania odpadów do wyrobiska, a właściciel działki w tym czasie ciężkim sprzętem zakopywał na swoim terenie te nielegalne odpady. Przysypywał je - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymani zostali dwaj kolejni członkowie tej grupy: prezes spółki z województwa mazowieckiego oraz jego ojciec, który kierował grupą przestępczą.
- Mechanizm tego przestępczego procederu polegał na tym,z e spółka z województwa mazowieckiego prowadziła działalność zbierania odpadów z terenu całego kraju i część tych odpadów, zamiast być przewieziona do podmiotów zajmujących się legalnie ich przetwarzaniem, trafiała właśnie na takie wyrobiska, jak to pod Lubinem. Oczywiście, było to za opłatą dla właściciela tego gruntu. Aby uwiarygodnić sam fakt wywozu tych odpadów do miejsca ich legalnego przetworzenia, podrabiano dokumentację - wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn.
Dwie z pięciu zatrzymanych osób już zostały tymczasowo aresztowane. Sprawa jest rozwojowa.