Chciał zabić żonę. Cudem przeżyła
LUBIN. Lubińska Prokuratura Rejonowa prowadzi śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 41-letniej kobiety. Wszystko wskazuje na to, że ciosy - prawdopodobnie nożem i siekierą - zadał jej mąż, który potem popełnił samobójstwo.
Do dramatycznych wydarzeń doszło 9 lutego, w piątkowy wieczór przy ul. Górniczej w Lubinie. 41-latka została zaatakowana w podziemnym garażu. Zakrwawioną kobietę znalazł przypadkowy przechodzień.
- Kobieta ma obrażenia klatki piersiowej, twarzy, uszkodzony kręgosłup. Ze wstępnych informacji wynika, że nie doszło do przerwania rdzenia. Ta kobieta leżała w garażu, jeden z mieszkańców zaalarmował służby, że takie zdarzenie miało miejsce- mówi Marek Bartosiewicz, Prokurator Rejonowy w Lubinie.
Po skatowaniu swojej żony agresor miał udać się na pobliskie działki i odebrać sobie życie.
- Najprawdopodobniej udał się następnie na pobliskie działki i tam popełnił samobójstwo. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że Prokuratura Rejonowa w Lubinie jeszcze w ubiegłym roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko temu mężczyźnie - dodaje prokurator.
Mężczyzna miał aktywny zakaz zbliżania i kontaktowania się ze swoją żoną.
41-latka, która cudem przeżyła, podczas przesłuchania zeznała: "Mąż chciał mnie zabić".