Śledztwo w sprawie wypadku przy wycince
LUBIN. Tragedią zakończył się wypadek przy wycince drzew w lesie koło Lubina. 43-letni pilarz, na którego spadł ścięty konar, nie przeżył. Prokuratura Rejonowa w Lubinie wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Przypomnijmy, do tragicznego w skutkach wypadku doszło 20 lutego br. w lesie w pobliżu węzła Lubin Północ na trasie S3. Przy wycince drzew pracowało dwóch mężczyzn. W pewnym momencie na 43-latka spadł konar ścięty przez 37-letniego pracownika. Ranny mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala. Niestety, nie udało się go uratować.
- Wszczęte zostało śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Na poniedziałek została zaplanowana sekcja zwłok mężczyzny. Badamy przyczyny tego zdarzania, będzie powołany biegły z zakresu BHP i z zakresu leśnictwa, który wyjaśni nam być może bliżej, co było przyczyną tego nieszczęśliwego wypadku - mówi Marek Bartosiewicz, Prokurator Rejonowy w Lubinie
Śledztwo wszczęto w sprawie, a nie przeciwko komuś. Na tym etapie nikt nie usłyszał zarzutów.
- Policja zatrzymała jedną osobę, natomiast - na tę chwilę - materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, że ta osoba jest winna tego wypadku. Dalsze śledztwo wykaże, kto jest odpowiedzialny- dodaje prokurator Bartosiewicz.
W chwili wypadku 37-letni pilarz, który ciął drzewo był trzeźwy.