Pracowała w hospicjum. Stanie przed sądem
LUBIN. Pielęgniarka z lubińskiego hospicjum miała pacjentom podawać zwiększone dawki leków, przekraczające zalecenia lekarzy. Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi lubińska Komenda Policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lubinie.

- Mamy jedną podejrzaną, która stoi pod zarzutem tego, że w nieustalonym czasie, choć te ramy już zostały bardziej zawężone, oraz w stosunku do nieustalonej liczby osób spowodowała poprzez podawanie leków w nadmiernych dawkach narażenie ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub nawet śmierci. Była to osoba, na której ciążył obowiązek opieki - mówi Liliana Łukasiewicz (na zdjęciu), rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Kobieta złożyła obszerne wyjaśnienia, ale do winy się nie przyznaje. - W tej sprawie zabezpieczono dokumentację, która jest badana. Prokurator zlecił również, by NFZ przeprowadził kontrolę tego, w jaki sposób były ewidencjonowane leki, które podlegają ścisłej ewidencji, a zatem przede wszystkim morfina i leki opioidowe, które uśmierzają ból i przynoszą ulgę pacjentom -dodaje rzeczniczka prokuratury.
W tej sprawie przesłuchiwani są obecnie liczni świadkowie. Prawdopodobnie prokuratura wystąpi też o opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej.
Prokurator nałożył na pielęgniarkę z hospicjum dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do lekarzy i pielęgniarek, z którymi pracowała. Kobieta została zawieszona w wykonywaniu zawodu.