Kwalifikacja wojskowa w Lubinie
LUBIN. W powiecie lubińskim trwa kwalifikacja wojskowa. Dzisiaj komisję wojskową odwiedził starosta lubiński Adam Myrda oraz komendant Wojskowy Komendant Uzupełnień w Głogowie ppłk Piotr Mielniczuk.
W powiecie lubińskim rejestracją objętych jest prawie 500 osób. Do kwalifikacji wzywani są mężczyźni urodzeni w roku 1998 i starsi (do skończenia 24 lat), którzy jeszcze nie zostali zakwalifikowani.
- Chciałbym przypomnieć wszystkim, że kwalifikacja wojskowa jest obowiązkowa – poinformował ppłk Piotr Mielniczuk, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Głogowie. – Wszystkie osoby, które otrzymały wezwanie do kwalifikacji od starosty, prezydenta miasta, burmistrza lub wójta mają obowiązek stawić się na takiej kwalifikacji. Ten obowiązek będzie egzekwowany – za niestawienie się jest kara grzywny lub kara doprowadzenia przez policję.
Podczas dzisiejszej wizyty w komisji ani starosta ani komendant nie mieli okazji do spotkania się z osobami podlegającymi kwalifikacji. Zgłosiło się dzisiaj 7 osób i wszyscy zostali zakwalifikowani przed przybyciem gości. – Wszyscy zostali przebadani, określono i nadano im kategorię zdrowia oraz założono im i wydano dokumenty wojskowe – powiedział ppłk Piotr Mielniczuk. Do tej pory zakwalifikowano 254 osoby. Kwalifikacja potrwa jeszcze prawie dwa tygodnie. Co ciekawe oprócz mężczyzn, kwalifikacji podlegają także kobiety, które skończą szkoły przydatne wojsku. W tym roku, w powiecie lubińskim wezwane do kwalifikacji zostały… 2 panie.
- Myślę, że każdy kto dostanie takie wezwanie powinien się zgłosić, to jest jego obowiązek stwierdził starosta Adam Myrda. – Samo zgłoszenie nie oznacza, że zostanie powołany do wojska, nie ma takiej obawy, więc nie wiem dlaczego czasami młodzi ludzie lękają się dostając wezwanie na komisję. Sądzę, że w naszym powiecie frekwencja jak zawsze będzie w miarę dobra. Zdajemy sobie sprawę z tego, że część poborowych wyemigrowała i dlatego stuprocentowej frekwencji nie będzie. Ostatnie lata wykazują, że młodzież idzie ponownie w kierunku patriotyzmu i młodzież coraz bardziej garnie się do munduru.
Potwierdził to komendant Piotr Mielniczuk mówiąc, że w tym roku uczelnie wojskowe przygotowały o 59% więcej miejsc niż w latach ubiegłych. Przypomniał też, że chętni do studiowania w uczelniach wojskowych powinni się pośpieszyć ze składaniem wniosków do tych uczelni – ostateczny termin ich przyjmowania mija bowiem 31 marca.