Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Zmarło niemowlę z Przemkowa

PRZEMKÓW. Dziś w szpitalu zmarł 5-miesięczny chłopczyk z Przemkowa, który w marcu tego roku z ciężkimi obrażeniami głowy trafił pod opiekę lekarzy. Niemowlę i jego dwuletni braciszek byli - zdaniem prokuratury - katowani od urodzenia przez rodziców.

Zmarło niemowlę z Przemkowa

Ta sprawa ujrzała światło dzienne, gdy w marcu do zielonogórskiego szpitala trafiło 11-tygodniowe wówczas niemowlę w bardzo ciężkim stanie. Okazało się, że rodzice znęcali się nie tylko nad niemowlęciem, ale i jego niespełna 2-letnim braciszkiem.

- Młodszy chłopczyk zmarł dziś w szpitalu i w związku z tym prokurator zarządził sporządzenie sekcji zwłok dziecka. Z pewnością wyniki tego badania i opinia biegłych będą miały decydujące znaczenie, czy prokurator zdecyduje się na postawienie rodzicom zarzutu zabójstwa chłopca- mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy (na zdjęciu).

Rodzice w marcu tego roku zostali tymczasowo aresztowani i pozostają za kratami do dzisiaj. Usłyszeli zarzut znęcania się nad dziećmi i spowodowania ciężkich obrażeń zagrażających życiu 11-tygodniowego wówczas Piotrusia. Żadne z nich nie przyznało się do pobicia dziecka. Matka zeznała jedynie, że czasem podduszała chłopca poduszką, by się uspokoił. Stwierdziła też, że ojciec dopuszczał się przemocy wobec synów. Mężczyzna się nie przyznał. Przed sądem zeznał jednak, że cios, który spadł na Piotrusia był skierowany do matki dzieci, która się uchyliła i pięść trafiła niemowlę w głowę.

- Decyzją sądu rodzinnego w Głogowie obaj chłopcy mieli trafić do pieczy zastępczej. Starszy chłopiec rzeczywiście w tej pieczy się znajduje, natomiast kilkumiesięczny chłopczyk w ogóle do tej pieczy nie trafił. Przez cały czas przebywał w szpitalu z bardzo poważnymi obrażeniami w postaci m.in. złamania kości czaszki, które spowodowały u dziecka m.in. zmiany niedokrwienne mózgu. Skutkiem najprawdopodobniej tych właśnie obrażeń była dzisiejsza śmierć dziecka- dodaje prokurator Łukasiewicz.

Za zarzuty, pod którymi obecnie stoją rodzice grozi kara od 3 do 20 lat wiezienia. Gdyby prokurator zmienił zarzut na zabójstwo dziecka- kara będzie surowsza- od 10 lat pozbawienia wolności nawet do dożywocia.

Powiązane wpisy