PiS kontra PSL w bitwie o powiat. Kto zbuduje koalicję?
POWIAT LEGNICKI. 6, 5, 4 i 2 - to nie bynajmniej szczęśliwe numerki w losowaniu lotto, lecz liczba mandatów uzyskanych w wyborach do powiatu legnickiego przez kolejno: Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe, KWW Razem dla Powiatu Legnickiego i KWW Przymierze dla Samorządu Lokalnego. Powyborcza układanka w powiecie legnickim może i z pewnością nie jednego przyprawi o ból głowy. Pierwsze objawy "wyborczej migreny" już się pojawiły. PiS chce rządzić powiatem, ale do koalicyjnego rządzenia brakuje 3 mandatów. PSL stoi na stanowisku, że zmiany nie są potrzebne...
Niepisanym prawem samorządowym jest iż zwycięskie w wyborach ugrupowanie uzurpuje sobie prawo do objęcia fotela starosty. Nic dziwnego, że PiS stawia sprawę jasno: my wygraliśmy i najlepszym kandydatem na starostę legnickiego jest Grzegorz GAPSKI, młody wilk PiS-u z Chojnowa. Wicestarostą powinien być np. Artur MACKIEWICZ. O reszcie kluczowych stanowisk PiS może i chce negocjować z potencjalnymi partnerami koalicyjnymi.
Polskie Stronnictwo Ludowe wychodzi z założenia, że..."Polacy nic się nie stało" i że nie czas na zmiany. Propozycje PSL były i są łatwe do przewidzenia - starostą Janina Mazur, wicestarostą Krzysztof Sowiński, czyli de facto bez zmian na szczycie władzy...
Przyjrzyjmy się wyborczej układance w powiecie legnickim. Zacznijmy od podstawy elementarza: koalicja PiS z PSL? To na dzisiaj totalny absurd. Znamy wypowiedź jednego z radnych PSL do powiatu, który powiedział, że gdyby doszło do zawarcia takiego paktu on natychmiast składa mandat radnego i zawiesza swoje członkostwo w PSL. I to na dzisiaj jest właściwą wykładnią "bitwy o powiat legnicki".
Czy PSL jest w stanie zbudować koalicję na własnych zasadach? Na pewno tak. Ale potrzebuje... 4 sojuszników. Radni Porozumienia dla Samorządu Lokalnego wydają się być naturalnym sojusznikiem PSL. Zwłaszcza Aleksander Kostuń, który w minionej kadencji był przewodniczącym Rady Powiatu i za to stanowisko spokojnie poprze PSL. Nie wiadomo jak zachowa się była wójt Krotoszyc Beata Castaneda-Trujillo, która zawodowo "emigrowała" do stolicy Dolnego Ślaska i raczej nie zamierza aktywnie działać na forum rady powiatu. Jeden Kostuń to jednak za mało by PSL utrzymało władzę dyktując swoje warunki.
Języczkiem u wagi wydaje się być 4 radnych RdP; Dariusz Wołoszyn, Jolanta Bekaluk-Pyrz, Dorota Gacia i Andrzej Rokitnicki. I jak mówią politolodzy: "w tej materii jest największy obszar do zagospodarowania samorządowego". Nie brak głosów iż tej czwórce bliżej do PiS niż do PSL. Nie trzeba wielkiej wiedzy by zdać sobie sprawę z tego iż fakt iż Tadeusz SAMBORSKI nie dostał się do Sejmiku Dolnośląskiego jest wręcz gigantycznym osłabieniem struktur PSL w powiecie i rzecz jasna pozbawia na teraz Powiat Legnicki w wersji PSL-oskiej jakiejkolwiek siły przebicia w Urzędzie Marszałkowskim. A do tej pory powiat mógł liczyć na UMWD z Samborskim w składzie...