Skarb odkryty przez przypadek
LEGNICKIE POLE. Blisko sto srebrnych monet i elementy biżuterii, które przez tysiąc lat skrywała ziemia. Na ten skarb - przez przypadek - natrafiła grupa eksploratorów, przeczesująca teren gminy Legnickie Pole.
Eksploratorzy, uzbrojeni w wykrywacze metalu, od wielu miesięcy szukali czegoś, co świadczyłoby o tym, że na terenie gminy Legnickie Pole Henryk Pobożny stoczył bitwę z Mongołami w 1241 r. Ostatecznie badacze odkryli prawdziwy skarb, ale znacznie starszy niż ten, którego szukano.
- Nic nie działo się pod osłoną nocy - wszystko za wiedzą konserwatora zabytków. Są to prace naukowe. W wyniku prowadzonych prac - przypadkowo - badacze dokonali odkrycia fragmentów monet srebrnych i kilku ozdób - mówi Joanna Korus, inspektor ochrony zabytków w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków, delegatura w Legnicy.
- Były to monety głównie arabskie - dirhemy, które datuje się od XVIII do XI w. Były też - ale w znacznie mniejszej ilości - denary zachodnioeuropejskie, bite w latach 80. X w. Wśród tych znalezionych przedmiotów są "siekańce" srebrne. To nie były całe monety, gdyż ludzie wtedy nie traktowali tych przedmiotów, jako wartość nominalną, tylko wartość kruszcową - mówi archeolog Przemysław Paruzel.
Choć monety pod powierzchnią ziemi mogły przeleżeć nawet tysiąc lat, są w całkiem dobrym stanie.
- Dla mnie ważniejsza jest wartość historyczna niż finansowa. Jesteśmy pasjonatami historii i cieszy nas to, że to znaleźliśmy, i że to byliśmy my. Satysfakcja jest tu najważniejsza -dodaje Mariusz Logoń, prezes Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Księstwa Legnickiego.
Znalezisko, do czasu przeprowadzenia procedur urzędowych, będzie pod nadzorem konserwatora zabytków, a później - prawdopodobnie – przekazane zostanie do Muzeum Miedzi w Legnicy.