R. Plezia: moim celem nowa jakość w zarządzaniu gminą
LEGNICKIE POLE. W minionym tygodniu zostały uroczyście zaprzysiężone nowe władze gminy Legnickie Pole. Także nowy wójt Rafał PLEZIA, który wziął na swoje barki zarządzanie podlegnicką gminą w latach 2018-2023. Z nowym wójtem gminy Legnickie Pole Rafałem PLEZIĄ rozmawiała Ewa Jakubowska.
Jakie stawia pan sobie cele na starcie w tej kadencji?
- Przede wszystkim chciałbym zmienić jakość w zarządzaniu naszą gminą. Chciałbym współdecydować z jej mieszkańcami co i gdzie będzie robione. Będę dążyć do tego, aby te przedsięwzięcia, które mają powstać na terenie gminy Legnickie Pole były najpierw mocno przedyskutowane z lokalną społecznością. Chodzi mi głównie o inwestycję stawiane blisko ich domów. Tutaj pragnę się skoncentrować na tym, co jest ważniejsze dla mieszkańców. Poza tym również istotną dla mnie sprawą jest, żeby rozwijać turystykę w Legnickim Polu. To miejsce stanowi przecież świetną bazę, aby rozwijać się w tym kierunku. Na początek należy więc zmienić centrum wsi, co przecież później przyniesie wymierne korzyści dla mieszkańców.
A jakie zadania będą priorytetami na cały okres kadencji?
- Z całą pewnością powstanie żłobka. Także zadbanie o to, żeby Legnicka Strefa się rozwijała, ale zaznaczam, w kierunkach, które będą uzgodnione z mieszkańcami gminy, gdyż to jest niezwykle ważne. Na pewno rozwój i wsparcie rolnictwa, ponieważ mamy duże obszary wiejskie. W tym temacie pragnąłbym z rolnikami mocno współpracować. Oraz oczywiście wspieranie rodziny, poprzez wsparcie ich różnymi formami w np. dla dzieci bony, premie. Wszystko po to, żeby życie w naszej gminie było wygodniejsze, łatwiejsze. Aby mieszkańcom chciało się tu mieszkać i żeby byli z tego dumni.
Stawia pan na dialog z mieszkańcami – jak to ma faktycznie praktycznie wyglądać?
- Na pewno stawiam na dyskusje nad projektami, która jest niezwykle istotna. Należy rozmawiać o nich z ludźmi, ale głównie z tymi których będą bezpośrednio dotyczyć. Proszę pamiętać, że nie zawsze da się przedyskutować projekt, bo np. akurat dany nabór jest właśnie uruchamiany. Jednak jeśli jest na tyle wcześniej, że uda się usiąść nad nimi z mieszkańcami i potem zdecydować się na ich realizację, to zawsze takie projekty potem mogą leżeć i czekać na odpowiednie źródła finansowania, jeśli nie stać w danej chwili gminę na realizację.
Czy w podstrefie należącej do gminy zarządzanej przez pana znajdą się miejsca na kolejne inwestycji, czy też nie ma na to szans?
- 20 marca tego roku, jeszcze działając jako radny, wspólnie z kolegami podjęliśmy wspólnie decyzje o tym, żeby rozszerzyć obszar pod Legnicką Specjalna Strefę Ekonomiczną. Jest taki obszar, który był sporny w przypadku spalarni i ten właśnie obszar będzie mógł być poświęcony na duże inwestycje i rozwój nowych przedsięwzięć.
Jak pan jako włodarz gminy postrzega swoją współpracę z Radą Gminy?
- Zostaliśmy wybrani w demokratycznych wyborach – w skład rady wchodzą wybrani przez mieszkańców ich przedstawiciele i nie wyobrażam sobie innej sytuacji jak współdziałanie wszystkich dla dobra gminy i wspólne decydowanie o gminie. Jestem człowiekiem, który wywodzi się z partnerstwa i zasad partnerstwa uczyłem się przez 20 lat. I tą dewizę chciałbym także w gminie stosować - żeby każdy radny miał wpływ na to, co w jego miejscowości będzie wykonywane i co się znajdzie w budżecie. Wydaje mi się, że jest to istotna kwestia. Nie chciałbym aby panowały tu kłótnie, zwady. Musimy szukać więc optymalnych rozwiązań, bo zostaliśmy wybrani przez lokalną społeczność. To szansa dla naszej gminy!
Dziękuję za rozmowę.