Prokuratura: To były zupełnie przypadkowe ofiary
CHOJNÓW. Trwa śledztwo w sprawie dźgnięcia nożem dwóch mężczyzn w Chojnowie. 26-letni Mateusz W. spod Chojnowa, który zaatakował zupełnie przypadkowe ofiary, przebywa w tymczasowym areszcie, a prokuratura zbiera dowody w tej sprawie.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 21 grudnia w Chojnowie, gdy trzech mężczyzn po zakładowej Wigilii czekało na transport, by wrócić do domu. Wówczas przy jednym z mężczyzn, który stał osobno, zatrzymał się przejeżdżający samochodem nieznany mężczyzna i rozpoczął kłótnię. Widząc jednak, że nadchodzą dwaj pozostali mężczyźni - wsiadł do samochodu i odjechał.
- Po chwili jednak zatrzymał auto i - wziąwszy nóż - podszedł do stojących przy drodze mężczyzn. Zadał dwóm z nich uderzenia nożem w różne części ciała, po czym zbiegł tym samochodem z miejsca zdarzenia. - relacjonuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jeden z mężczyzn odniósł bardzo poważne obrażenia, drugi - nieco lżejsze. Obaj trafili do szpitala. 26-letni Mateusz W., przesłuchany w charakterze podejrzanego, przyznał się i złożył wyjaśnienia.
- Wersja podejrzanego będzie w szczegółach badana, aczkolwiek na chwilę obecną dowody wskazują, że to były zupełnie przypadkowe ofiary tego sprawcy. Ci mężczyźni w ogóle nie znali sprawcy, także świadkowie nie wiedzieli, kim był ów mężczyzna. Z ustaleń śledztwa wynika, że nie było jakichkolwiek powodów do agresywnej postawy oskarżonego wobec tych mężczyzn. - dodaje prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Nie wiadomo, czy Mateusz W. w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu albo środków odurzających. Został bowiem zatrzymany po 10. dniach od zdarzenia. Od 2 stycznia br. przebywa w tymczasowym areszcie. Spędzi tu 3 miesiące.