Nie chcą "spalarni" opon
PĄTNÓW LEGNICKI. Mieszkańcy Pątnowa Legnickiego mówią stanowcze "NIE" dla budowy zakładu, w którym spalane byłyby m.in. opony ( z wykorzystaniem procesu pirolizy). Wprawdzie inwestycja jest planowana na obrzeżach Legnicy, ale w bezpośrednim sąsiedztwie domków jednorodzinnych pobliskiej wsi.
- Przecież człowiek nie po to pracował całe życie i stawiał tu dom, żeby teraz ktoś smrodził pod nosem. - denerwuje się jeden z mieszkańców Pątnowa Legnickiego.
- Pod pięknie stworzoną nazwą "budowa hali produkcyjnej" kryje się nic innego, jak spalarnia opon. A nie po to zaciągaliśmy kredyty na całe życie, by wybudować się za miastem dla zdrowia i szczęścia naszych dzieci, by teraz godzić się na coś takiego. Będziemy w stałym kontakcie z prawnikami, żeby skutecznie odeprzeć inicjatywę tej budowy. - zapowiada z kolei mieszkanka Pątnowa Legnickiego.
We wsi zawiązał się już komitet społeczny, który zamierza protestować przeciwko tej inwestycji.
- Tutaj od lat funkcjonuje zakład recyklingu i teraz wpadli na pomysł, że będą robić - to się nazywa - pirolizę opon, czyli wybudują nam olbrzymią halę, w której będą znajdowały się dwa piece, i w tych piecach będą przetapiać olbrzymie ilości opon - dodaje Tomasz Czubak, mieszkaniec Pątnowa i jednocześnie gminy radny.
Inwestor stara się o potrzebne opinie i raporty już od dwóch lat. Dysponuje już więkością dokumentacji, w tym, pozytywną opinią Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu. - W takich okolicznościach gmina nie może wydać innej decyzji, jak tylko pozytywną. Tu nie ma żadnej możliwości,w stosowaniu tej decyzji, jakiejkolwiek uznaniowości. -mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy.
Do tego, by budowa mogła ruszyć potrzebne jest jeszcze uzyskanie tzw. warunków zabudowy i pozwolenie na budowę.
- Inwestor o te dokumenty jeszcze się nie zwracał. Myślę, że to jest odpowiedni moment na to, aby zechciał się spotkać z mieszkańcami i, w spokojny, merytoryczny sposób, z nimi porozmawiać. - dodaje Arkadiusz Rodak.