Zmarł mężczyzna przejechany przez wózek widłowy
CHOJNÓW. Niestety, tragiczny okazał się finał wypadku przy pracy w jednym z zakładów w Chojnowie. Mężczyzna, który został przejechany przez wózek widłowy, zmarł w szpitalu we Wrocławiu. Prokuratura Rejonowa w Złotoryi wszczęła śledztwo w sprawie tego wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym.
- Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że do tego najechania pokrzywdzonego pracownika doszło w trakcie wykonywania przez kierującego wózkiem widłowym manewru cofania, podczas którego pokrzywdzony pracownik wychodził z innego pomieszczenia - mówi o pierwszych ustaleniach postępowania Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy (na zdjęciu).
Już na miejscu ustalono, że mężczyzna kierujący wózkiem widłowym był trzeźwy. Został przesłuchany w charakterze świadka. Śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.
- Niewątpliwie niezwykle istotne w tym śledztwie będzie ustalenie, czy w sposób prawidłowy odbywał się na terenie tego zakładu pracy ruch wózkiem widłowym. Jednak jest to początkowy etap śledztwa i na ten moment koncentrujemy się na ustaleniu stanu faktycznego. Postępowanie toczy się w sprawie- dodaje rzeczniczka prokuratury.
Przypomnijmy, 56-letni mechanik został przejechany przez wózek widłowy 18 listopada br. na terenie jednego z zakładów pracy w Chojnowie. Mężczyzna z ciężkimi obrażeniami ciała został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala we Wrocławiu. Niestety, wczoraj nadeszła wiadomość, że mężczyzna, mimo starań lekarzy, zmarł.