Zapowiada się burzliwa sesja? Na tapecie wiatraki i spalarnia
LEGNICKIE POLE. Już we wtorek 26 kwietnia radni w Legnickim Polu głosować będą nad uwagami zgłoszonymi do studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego. Brzmi poważnie. Bo i sprawa jest bardzo ważna. Wielu mieszkańców gminy złożyło uwagi do studium. Dotyczyły one przede wszystkim planowanej inwestycji tj. budowy spalarni plazmowej w Nowej Wsi Legnickiej, a także budowy kolejnych wiatraków w Taczalinie.
- Mieszkańcy wyraźnie powiedzieli, że nie chcą obu inwestycji - tłumaczy radny Rady Gminy Sławomir PIENIAS.- Wnioskowano o zmiany w planie, aby wstrzymać budowę zakładu wytwarzającego energię z odpadów, także niebezpiecznych. Mieszkańcy Taczalina nie chcą kolejnych wiatraków w sąsiedztwie swoich domów. Wójt Henryk Babuśka (na zdjęciu) wszystkie te uwagi odrzucił. Ostatnia możliwość uwzględnienia uwag mieszkańców to Rada Gminy. Czy radni jednak zagłosują za odrzuceniem poprawek wójta? Niestety, ale obawiam się, że radni z drużyny wójta, czyli klubu Radni 2020 zrobią tak, jak wójt im każe.
O spalarnianej inwestycji ostatnimi czasy było bardzo cicho. Wg. radnych opozycyjnych i ich wiedzy toczyły się jednak tzw. gabinetowe rozmowy, bo ani wójt gminy ani inwestor ze spalarnianej inwestycji nie zrezygnowali.
Sprawa kolejnych wiatraków w Taczalinie jest zdecydowania nowsza. Byliśmy w Taczalinie i okazuje się, że zdania mieszkańców są podzielone. Słyszeliśmy też argument, że przez wiatraki... kury się nie niosą! Ale były i takie głosy. - Mamy nowe chodniki i na to poszły pieniądze, które są z wiatraków. Teraz jak powstaną kolejne wiatraki to w budżecie gminy sam Taczalin ma dostawać rocznie 300 tysięcy na inwestycje. A po dawnym PGR ma powstać teren sportowo-rekreacyjny - argumentowali zwolennicy postawienia kolejnych wiatraków...
Jak zwykle głos decydujący będą mieli radni Legnickiego Pola. Sesja zapowiada się burzliwie bo radnym "kibicować" mają liczni wyborcy!