NIE dla spalarni! (FOTO)
LEGNICKIE POLE. W Nowej Wsi Legnickiej odbył się protest mieszkańców gminy przeciwko planom wybudowania na terenie wsi spalarni odpadów niebezpiecznych. Ponad 100 osób z transparentami, flagami, tablicami z hasłami o jednoznacznej treści kilkakrotnie blokowało ruch drogowy na drodze nr 3 z Legnicy do Jawora. - To jest początek walki mieszkańców gminy, którzy nie chcą żyć, mieszkać w sąsiedztwie spalarni - mówił Mariusz JOŃCZYK, organizator protestu. - To jest protest przeciwko temu jak postępuje wójt gminu Henryk Babuśka. Kiedy podczas kampanii wyborczej przed wyborami samorządowy chodził od domu do domu to zapewniał, że nie wyrazi zgody na powstanie spalarni. Ale teraz zaczyna ulegać i naszym zdaniem chce wydać zgodę na wybudowanie spalarni.
Jak dodał Mariusz Jończyk dzisiejsza głośna pikieta to początek walki. Kolejnym etapem ma być nieustanna blokada Urzędu Gminy. W gronie protestujących był m.in. Adam WASILEWSKI piłkarz legnickiej Miedzi. - Oczywiście , że jestem przeciwny tej inwestycji. Układam sobie życie, chciałbym się wybudować w Legnickim Polu. Ale jeżeli zapadnie decyzja o budowie spalarni, to po prostu wyjeżdżam stąd...
- Ty masz i tak szczęście bo chcesz się dopiero budować w Legnickim Polu, a my mamy dom w Nowej Wsi Legnickiej i co mamy zrobić? - pytała protestująca kobieta.- Spalarnia za płotem i jak tu żyć. W biurze nieruchomości już nam powiedziano, ze nie mamy szans na sprzedanie domu, bo nikt nie kupi go mając spalarnie za oknami...
Protestującym po kilkakrotnym przechodzeniu przed DK 3( protest profesjonalnie zabezpieczali policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy tak, że owo "ślimacze" przechodzenie po pasach specjalnie nie irytowało kierowców stojących w korku - przyp.red.) ruszyli zwartą kolumna pod dom wójta gminy Henryka Babuśki. Gospodarze nie zastano w domu- ani żadnego z domowników- więc Mariusz Jończyk petycję- protest przeciwko spalarni włożył do skrzynki na listy. Potem kolumna protestujących poszła pod dom brata wójta, radnego Adama Babuśki. Tam tam także nie zastano nikogo więc kopię petycji także włożono do pocztowej skrzynki.
- Trzeba mieć honor i odwagę, żeby wyjść do ludzi, do wyborców, ale nasz wójt i jego brat widocznie boją się ludziom spojrzeć w oczy - grzmiał radny Jacek Swacha. - Nie ma społecznego przyzwolenia na budowanie spalarni i władze gminy muszą to uszanować!
- To może być ostatni nasz pokojowy protest - rzucił ktoś z tłumu...
Fot. Bożena Ślepecka.
{gallery}galeria/wydarzenia/13.05.16_Protest_Przeciwko_spalarni_w_Nowej_Wsi_Legnickiej_Fot_Bozena_Slepecka{/gallery}
