Dobrze się dzieje w OSP Raczkowa
LEGNICKIE POLE. Jednostka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkowej pochwalić się może wspaniałymi tradycjami, była to jedna z pierwszych jednostek na ziemi legnickiej. Powstała w 1945 roku, a pierwszymi druhami byli: Wojciech Wasilewski, Władysław Apostoluk, Ludwig Lelito oraz komendant Paweł Babeczko. Odnaleziona w Ogonowicach i wyremontowana motopompa była pierwszym sprzętem w OSP Raczkowa – dziś tę motopompę można zobaczyć przejeżdżając przez Rzeszotary.
Mimo burzliwej historii, trwającej latami nieprzychylności władz i aparatu bezpieczeństwa, kolejne pokolenia druhów OSP Raczkowa wykazywały się niezłomną postawą. Dzisiejsi druhowie mają więc trudne zadanie by sprostać wysokim standardom. Na szczęście udaje im się to świetnie.
- Jako gospodarz gminy Legnickie Pole jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo – stwierdza wójt gminy Legnickie Pole Henryk Babuśka – muszę od razu przyznać, że mam duże szczęście. W gminie funkcjonują 3 jednostki OSP: w Legnickim Polu, Taczalinie i Raczkowej. Wszystkie stanowią niezwykłą wartość. Służący w nich druhowie to wspaniali ludzie, na których my jako mieszkańcy możemy zawsze liczyć i to w przypadkach gdzie z narażeniem własnego życia niosą pomoc innym, ale również na co dzień, kiedy potrzebna jest ich pomoc i obecność na przykład na imprezie mikołajkowej. Mnie również cieszy, że reprezentowany przez naszych druhów poziom wyszkolenia jest dostrzegany i doceniany – dodaje Babuśka.
Od 1 grudnia 2016 roku OSP Raczkowa włączona została do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. Jest to dla nas przede wszystkim odpowiedzialność i raz jeszcze odpowiedzialność – komentuje Naczelnik OSP Raczkowa Wojciech Fassa – ale poza odpowiedzialnością jest to również ogromny powód do dumy i zadowolenia. Postawiliśmy sobie ambitne zadanie i od kilku lat konsekwentnie je realizujemy. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi udało się nam spełnić stawiane nam wymagania. Za tę pomoc dziękuję wszystkim i obiecuję, że druhowie nie zawiodą pokładanej w nich nadziei i ufności – kończy Wojciech Fassa. Ostatnim elementem było pozyskanie wozu strażackiego i to również się udało – wóz GBA 2/24 na podwoziu MAN cieszy Prezesa OSP Raczkowa Tadeusza Wierzbickiego – nie mniej zadowolony jestem również z wyposażenia jakie jest na stanie wozu, tego się nie spodziewaliśmy, mamy już praktycznie wszystko dzięki czemu możemy być jeszcze bardziej skuteczni i mobilni.