Szukali skradzionego telefonu a trafili na dziuplę samochodową
KUNICE. Policjanci Rewiru II Dzielnicowych legnickiej komendy ujawnili dziuplę samochodową, a w niej dwa częściowo zdemontowane pojazdy marki audi. Samochody zostały skradzione z terenu Niemiec. Policjanci do sprawy zatrzymali dwóch mężczyzn, jeden z nich już usłyszał zarzuty paserstwa, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę 15 stycznia br. patrol dzielnicowych Rewiru II Komendy Miejskiej Policji w Legnicy udał się na teren gminy Kunice, ponieważ dyżurny jednostki otrzymał informację, od osoby zgłaszającej o kradzieży telefonu komórkowego. Policjanci, którzy udali się pod wskazany adres ustalili, że do przedmiotowej kradzieży nie doszło, a interwencja policjantów była wynikiem rodzinnych nieporozumień.
Chwilę później dzielnicowi uzyskali informację, że na terenie tejże gminy znajduje się dziupla samochodowa. Natychmiast podjęte przez policjantów działania potwierdziły, że na wskazanej posesji znajduje się spora ilość części samochodowych. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń i przyjrzeli się bliżej tym częściom. Już na pierwszy rzut oka stwierdzili, że elementy te najprawdopodobniej pochodzą z przestępstwa. Po przeszukaniu posesji policjanci znaleźli dwa częściowo zdemontowane pojazdy.
O tym fakcie, zostali poinformowani policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Policjanci błyskawicznie zjawili się na miejscu. Wstępne oględziny potwierdziły przypuszczenia. Funkcjonariusze zidentyfikowali dwa pojazdy - samochód marki Audi A5 oraz Audi Q5. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że oba auta zostały skradzione na terenie Niemiec.
Do sprawy został zatrzymany 56-letni właściciel posesji oraz przebywający na terenie posesji 46-latek. Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Natomiast kilkadziesiąt elementów samochodowych zostało zabezpieczonych do badań mechanoskopijnych.
Legniccy policjanci na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili podejrzanemu 56-latkowi zarzut paserstwa, za który grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
O dalszym losie mężczyzn zdecyduje sąd.