Burmistrz odda pieniądze mieszkańcom?
ZŁOTORYJA. Dopiero przedsądowe wezwanie do zapłaty podziałało na wyobraźnię urzędników złotoryjskiego Ratusza. Takie wezwanie 10 maja wystosował do burmistrza Złotoryi Jan TOKARSKI, który od 2013 roku toczył bój z urzędniczo-prawniczym betonem. Poszło o opłaty na cmentarzu za tzw. dochówek i opłacenie wieloletnie grobu. Efekt boju? Burmistrz Złotoryi zwrócił Tokarskiemu 1122 złote bezprawnie zainkasowane przez zarządcę cmentarza w Złotoryi. - Tutaj rzecz nie tylko w pieniądzach, chociaż dla setek emerytów i rencistów to kwota ogromna - mówi Jan TOKARSKI. - Chodzi o zasadę aby iść obywatelom, mieszkańcom Złotoryi na rękę. Dlatego mam prośbę za pośrednictwem e-legnickie.pl: wszyscy, którzy chcą odzyskać pieniądze niesłusznie zapłacone za użytkowanie grobów na naszym cmentarzu, za dochówki czy też wnieśli opłaty za wieloletnie użytkowanie mogą się do mnie zgłaszać na stawy w Nowej Wsi Złotoryjskiej lub kontaktować się telefonicznie (501 310 360) a pomogę każdemu w pokonaniu urzędniczo-prawniczego betonu. Ilu może być tak skrzywdzonych złotoryjan? Obawiam się, że wielu...
Tokarski walkę z urzędem rozpoczął u schyłku kadencji poprzedniego burmistrza Ireneusza Żurawskiego. - Na cuda nie liczyłem. Myślałem jednak, że jak zwycięży Pawłowski to będzie w Ratuszu i mieście inaczej. Sprawiedliwie i po myśli zwykłych obywateli. A skoro zawiodłem się to trzeba było krok po kroku kruszyć ten beton...
Zaczęło się od rozporządzenia burmistrza w 2013 roku. Po czterech lata sporu wojewoda dolnośląski orzekł iż...
"za sprzeczne z prawem uznano ustalenie opłaty za dokonanie kolejnego pochówku w grobie, który został już zarezerwowany przez uiszczenie opłaty przewidzianej za pochowanie zwłok.Tak zwane prawo nienaruszalności grobu wiążę się z możliwością dokonywania zgodnych z prawem pochówków w tym grobie przez opłacony okres. Nie można zatem żądać od osoby, która uiściła opłatę o której mowa w art.7 ust.2 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, aby niezależnie od tego ponownie wnosiła opłatę za pochowanie zwłok, w przypadku dokonania kolejnego pochówku w danym grobie".
Tyle wojewoda. A jeszcze w kwietniu br. Jan Tokarski skierował do Rady Miasta skargę na postępowanie burmistrza Roberta Pawłowskiego.
Oto fragment skargi: "...19 lipca 2016 roku w ramach przyjęć interesantów powiadomiłem burmistrza Roberta Pawłowskiego o sprzecznym z prawem pobieraniem opłat cmentarnych. Brak informacji o sposobie rozpatrzenia skargi spowodowały, że 22 sierpnia 2016 roku złożyłem pisemną informację . Wystąpiłem także w imieniu innych osób, których interes prawny został naruszony. Termin załatwienia sprawy bezprawnych opłat został wyznaczony na koniec pierwszego kwartału 2017 roku. Mimo upływu terminu nie otrzymałem od burmistrza ani z Urzędu Miasta jakiejkolwiek odpowiedzi. Szczególną okolicznością w postępowaniu burmistrza Roberta Pawłowskiego jest fakt , że mimo nie budzącej wątpliwości bezprawności pobierania opłat za przedłużenie czasu i dochowanie na cmentarzu w Złotoryi - opłaty te były nadal pobierane. Było to świadome działanie na szkodę osób dokonujących pochówku. I działanie na szkodę GMINY".
Arogancja burmistrza została ukrócona decyzją wojewody o której mowa była na wstępie. Ale władza nie zwykła łatwo obywatelom ustępować...
Odpowiedzią burmistrza Złotoryi był... nowy cennik opłat cmentarnych. Jak mówią urzędnicy w Złotoryi - urealnienia opłat za wieczne spoczywania musiało zaboleć. Miejsce w grobie pojedynczym na 20 lat z 80 zł wzrosło do 500 zł, tzw. grób rodzinny ze 150 do 750 zł, a np. rezerwacja miejsca grobowego na okres 20 lat skoczyła ze 140 na 750 zł.
Ale nim Jan Tokarski zainteresuje się nowymi stawkami ma satysfakcję z odzyskania 1122,50 złotych z tytułu bezprawnie pobranych opłat cmentarnych. Za dochowanie 522,50 i 600,00 za przedłużenie prawa do korzystania z groby.
- Pyta pan ile takich osób skrzywdzonych przez urzędniczy beton w Złotoryi może być? Kilkaset na pewno, ale cieszę się, że ten koszmar się już skończył - nie kryje satysfakcji Jan Tokarski.
Tak na marginesie: osoba jakiego prawnika lub kancelarii prawnej opiniującej rozporządzenia burmistrza miasta Złotoryja łączy Ireneusza Żurawskiego i Roberta Pawłowskiego? To taki konkurs bez nagrody...