Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Finał wojny parapetowej cd.

ZŁOTORYJA. Po publikacji artykułu "Finał wojny parapetowej " w w dniu 14 lipca, otrzymaliśmy od Grzegorza Galińskiego, pełnomocnika firmy GAL-MONT list odnoszący się do tez zawartych w tym artykule. List publikujemy bez redakcyjnej ingerencji w jego treść i formę.

Finał wojny parapetowej cd.

WYROK PRAWOMOCNY JEDNAK NIE OSTATECZNY.

Korzystając z przysługującego mi prawa do obrony dobrego imienia firmy Gal-Mont, której jestem prawnym pełnomocnikiem i prywatnie swojej żony chcę w tym miejscu odnieść się kolejnego artykułu, a raczej serii publikacji mających na celu przedstawienie zarówno pośrednio mnie, firmę i moją żonę w jak najgorszym świetle.

Pomijam w tym miejscu fakt, że dzięki takiej, nie zgodnej z prawem postawy Gminy Miejskiej Złotoryja, która jak widać po wyroku bezprawnie odmówiła 7 lat temu zapłaty firmie Gal-Mont kwoty trochę ponad 182 tys. zł. należnych jej pieniędzy.

Czas tych siedmiu lat w naszym małżeństwie to było i jest jedno pasmo nieustannych sprzeczek i stresu związanego z utratą większości naszego majątku.

Moje małżeństwo z powodu bezprawnych działań poprzedniego jak i obecnego Burmistrza wespół z pełnomocnikiem prawnym Gminy legło w gruzach, a żona jest wrakiem człowieka zarówno fizycznie jak i psychicznie. Mam nadzieję, że rachunek i to słony za te wszystkie krzywdy wystawi im Sąd Rejonowy w Złotoryi przed którym lada moment powinien się rozpocząć proces o zadośćuczynienie wyrządzonym niegodziwością.

Widać o tym fakcie rzecznikowi Urzędu Miasta się „ zapomniało”.

Niech sobie w tym miejscu każdy z mieszkańców odpowie na pytanie: Na ile można wycenić 7 lat nieustannego stresu, którego konsekwencją jest trauma, ciągłe huśtawki nastroju objawiające się stanami depresyjnymi i lękowymi, oraz podejrzenie raka piersi spowodowane tym nieustannym stresem?

Wracając do tych wszystkich publikacji, a raczej zawartego w nich przekazu ukierunkowanego na oczernianie moje żony, szczególnie podkreślenia w tych publikacjach, że właścicielka Galmontu (nawet nie potrafią prawidłowo napisać nazwy firmy Gal-Mont) nie otrzyma żadnych pieniędzy, ponieważ zabierze wszystkie komornik - ma na celu wywarcie wrażenia , że to moja żona kogoś okradła, a nie została okradziona i to w białych rękawiczkach w majestacie prawa przez ludzi z tzw.” lokalnego układu”.

Nie wiem czy pan rzecznik zdaje sobie sprawę z tego, że do mojej żony po przeczytaniu tego artykułu musiałem wezwać natychmiast pogotowie?

Panie rzeczniku, Panie Burmistrzu Żurawski, Panie Burmistrzu Pawłowski, Pani Szynkowska przyrzekam tu wam uroczyście, że chociaż miałbym „zaprzedać duszę diabłu” zrobię wszystko abyście zgodnie z prawem odpowiedzieli za te wszystkie krzywdy które wyrządziliście mojej żonie.

Ponieważ wy doskonale wiecie, że prawda jest zupełnie inna niż ta którą usiłujecie wszystkim wmówić.

Pomijam ostatni Wyrok który jak „trąbi” rzecznik jest prawomocny to jednak na całe szczęście nie jest ostateczny i mam nadzieję, że jak nie Sąd Najwyższy to ETS podzieli moje zdanie co do prawidłowego wyliczenia kwoty którą będzie musiał mi w ostateczności zapłacić Urząd. Czyli w konsekwencji wszyscy mieszkańcy.

Szkoda że tą istotną prawdę „złotousty” rzecznik pominął tylko napisał, że Urząd jest winien powódce 146496,42 zł. należności głównej chociaż zapewne doskonale wie, że zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego z Legnicy, których to Sąd Apelacyjny w wydanym Wyroku nie zakwestionował Urząd jest faktycznie winien firmie Gal-Mont kwotę 182840,88 zł z należnymi odsetkami od dnia 15 grudnia 2010 roku.

Co daje kwotę razem z odsetkami na dzień dzisiejszy 313202,00 zł. i tyle faktycznie jesteście mi winni.

Zakładając, że już ponoć przekazaliście komornikowi 241489,00 zł to okradliście w majestacie prawa moją żonę z kwoty 71713,00 zł.

I jak się pan z tym czuje panie Burmistrzu Pawłowski? A co na to Pana żona?

Ale całe szczęście, że jak wspomniałem na wstępie wyrok jest prawomocny, ale nie ostateczny.

Mam tylko taką cichą nadzieję, że jeżeli nie SN i ETS to mieszkańcy w ostateczności wystawią Panu rachunek w nadchodzących wyborach, za tak dobrą zmianę.
Z poważaniem
Grzegorz Galiński
Pełnomocnik Firmy Gal-Mont

Powiązane wpisy